Znany z brytyjskiego serialu "Downton Abbey" Ed Speleers jest jednym z mocniejszych kandydatów do głównej roli, rycerza Jedi, w nowym filmie z serii "Gwiezdne wojny". Rywalizacja jest jednak zażarta.
J.J. Abrams chce obsadzić jak najlepszego aktora, niekoniecznie bardzo znanego. W ostatnich miesiącach spotkał się nie tylko ze Speleersem, ale i z takimi młodymi artystami, jak John Boyega, Jesse Plemons, Matthew James Thomas i Ray Fisher. Nic nie zostało jednak jeszcze rozstrzygnięte. Casting ciągle trwa.
Fabuła "Star Wars: Episode VII" trzymana jest w tajemnicy i dlatego niewiele wiadomo na temat postaci. Być może będzie to uczeń Jedi.
Pierwsza wersja scenariusza, stworzona przez Michaela Arndta, zakładała, że akcja skoncentruje się na perypetiach dzieci Hana Solo i księżniczki Lei. Abrams oraz Lawrence Kasdan wprowadzili jednak szereg zmian i prawdopodobnie potomstwo legendarnych bohaterów przesunęli na drugi plan.
Zdjęcia mają ruszyć w ciągu kilku miesięcy. Ekipa będzie pracowała w Wielkiej Brytanii.
Dotychczas w obsadzie "Star Wars: Episode VII" znaleźli się już Ian McDiarmid (imperator Palpatine), Ewan McGregor (Obi-Wan Kenobi), Harrison Ford (Han Solo), Mark Hamill (Luke Skywalker) i Carrie Fisher (księżniczka Leia), a także Jack O'Connell. Adam Driver najprawdopodobniej zagra główny czarny charakter. Na ekranie ponownie zobaczymy również R2-D2. Zaproszenie do rozmów na temat ról filmie otrzymali ponadto Gary Oldman, Zac Efron, Jack Reynor, Jesse Plemons, Michael Fassbender, Michael B. Jordan, Saoirse Ronan i Hugo Weaving.
Obraz zagości w kinach 18 grudnia 2015 roku.