Jeden z największych polskich aktorów przegrał długoletnią walkę z rakiem. Krzysztof Kolberger miał 60 lat. Nie było tajemnicą, że artysta od wielu lat zmagał się z chorobą nowotworową. Ale, jak sam mówił, musiał mieć siłę, by dalej pracować. Ponieważ właśnie praca była jego życiową pasją. Pan Krzysztof nie bał się rozmawiać o swojej chorobie z dziennikarzami.
Krzysztof Kolberger 13 sierpnia zeszłego roku obchodził swoje 60. urodziny. Talentem i charyzmą zdobył sobie rzesze oddanych fanów. Dzięki bogatemu emploi potrafił zagrać zarówno "twardziela", jak i amanta.
Jeden z największych polskich aktorów przegrał swoją długoletnią walkę z rakiem.
Wybitny polski artysta - Krzysztof Kolberger, doskonale był znany z teatru, a także dużego i małego ekranu. 13 sierpnia obchodził swoje 60. urodziny. Talentem i charyzmą zdobył sobie rzesze fanów. Potrafi zagrać zarówno "twardziela", jak i amanta.
Od 1998 roku odcisk jego dłoni widnieje na jednej z płyt Promenady Gwiazd w Międzyzdrojach. Krzysztof Kolberger urodził się i wychował w Gdańsku.
Ci, którzy wróżyli mu wyjątkową karierę nie mylili się. Zaraz po ukończeniu warszawskiej PWST dane mu było przeżyć najpiękniejszą przygodę romantyczną. Zagrał szekspirowskiego Romea oraz mickiewiczowskiego Gustawa-Konrada. Ta gorączka romantyczna, która długo go trawiła, właściwie nigdy nie wygasła.
Dla milionów Polaków był nie tylko świetnym aktorem, ale i pięknym człowiekiem. Świadczy o tym choćby aktywny udział w Komitecie Prymasowskim Pomocy dla Internowanych w czasie stanu wojennego. Poezja w jego wykonaniu - jak podkreślali słuchacze - przenosi ludzi w inne, lepsze rejony życia. On sam zaś, zwłaszcza w ostatnich latach, dawał wielu ludziom nadzieję, tocząc ciężką walkę z chorobą nowotworową.
Do końca grywał w Teatrze Narodowym i bardzo często, na życzenie widzów, jeździł po całej Polsce z koncertami poetyckimi. Ostatnio pracował nad miłosną poezją Władysława Broniewskiego.