Szybka akcja i do domu?
Produkcja filmu pornograficznego, ba, nawet nakręcenie pojedynczej sceny nie jest kwestią kilkunastu czy kilkudziesięciu minut. Głównie ze względu na szybko męczących się panów proces powstawania danej sekwencji jest częstokroć kilkanaście razy dłuższy niż to, co z rumieńcami na twarzach i w wielkiej tajemnicy oglądamy później na ekranach.
Tak jak w przypadku tworzenia dzieł z każdego innego gatunku, w grę wchodzą często wielodniowe przygotowania, a konkretne ujęcie może być powtarzane nawet kilka razy. Wszystko po to, by na ekranie całość prezentowała się w sposób odpowiednio efektowny i nie pozostawiający złudzeń, że ekranowym bohaterom towarzyszyły ekstatyczne przeżycia.
Zobacz także: