Agnieszka Holland: nie mogłam odmówić Wajdzie

Nie mogłam odmówić Andrzejowi Wajdzie - tłumaczyła w czwartek PAP Agnieszka Holland, która ma napisać scenariusz do filmu fabularnego Wajdy o Lechu Wałęsie.

Agnieszka Holland: nie mogłam odmówić Wajdzie
Źródło zdjęć: © AKPA

13.02.2009 10:46

"Andrzej Wajda poprosił mnie o współpracę przy tym projekcie. Jesteśmy na wstępnym etapie. Umówiliśmy się na rozpoczęcie pracy i pogłębione rozmowy na początku maja, gdy zakończę moje obecne obowiązki w Stanach Zjednoczonych" - poinformowała Holland.

"Częściowo mamy bazować na moim starym, niezrealizowanym scenariuszu z lat osiemdziesiątych" - wyjaśniła.

Historia Lecha Wałęsy ma być w filmie opowiadana z punktu widzenia żony Wałęsy, Danuty. "To idea Andrzeja, która mi się spodobała" - tłumaczyła Holland.

"To ma być film fabularny, nie dokument, więc rządzi się swymi prawami. Ważne, by bohaterowie zaufali reżyserowi - mało kto jest dobrym sędzią w swojej sprawie" - powiedziała Holland.

Podkreśliła, że zależy jej przede wszystkim na tym, by przekazać Wajdzie materiał, "który go zainspiruje i którego on oczekuje". Zdaniem Holland, praca nad scenariuszem zajmie jej 3-4 miesiące. O nakręceniu filmu o liderze Solidarności Wajda myśli od wielu lat. Podczas pobytu na trwającym właśnie Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie reżyser udzielił wywiadu branżowemu magazynowi "Variety", w którym zdradził, że obraz powstanie na podstawie scenariusza Agnieszki Holland.

W rozmowie z "Variety" Wajda tłumaczył, że do nakręcenia filmu motywuje go atmosfera gniewu i zawiści, jakie wywołują postać Wałęsy i jego osiągnięcia. "Martwi mnie i denerwuje sytuacja, w której bohater Solidarności, kluczowa postać w naszej historii, jest krytykowana przez ludzi, którzy nie mogą się z nim nawet porównywać" - powiedział Wajda.

Reżyser mówił też, dlaczego myśli o tym, by historię Wałęsy i jego działalności pokazać w filmie z perspektywy jego żony, Danuty. "Opowiedzenie tej historii z punktu widzenia kobiety obarczonej dziećmi i licznymi obowiązkami, wiecznie czekającej na męża, nadałoby jej prawdziwie ludzki wymiar" - uważa Wajda.

Według Wajdy, obraz mógłby nosić tytuł "Człowiek nadziei" - jako kolejna część cyklu po "Człowieku z marmuru" i "Człowieku z żelaza".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)