Miko już nie ma pecha
– Zdjęcia zostały wstrzymane na dwa dni i firma ubezpieczeniowa płaciła za przestój. Kręcenie dalszych scen stanęło pod znakiem zapytania. W zastraszającym tempie topniał śnieg, który był niezbędnym elementem scenografii – dodaje.
Cudem udało się ekipie dobrnąć do końca zdjęć.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl/Gwiazdy,kategoria,18.html )