Trwa ładowanie...
12-01-2000 01:00

Albo agresja, albo szczęście

Albo agresja, albo szczęście
d2xrc7x
d2xrc7x

Nowa komedia "Wielka heca Bowfingera", goszcząca na ekranach naszych kin, to aktorski popis komika Steve'a Martina. Przypomnijmy jednym zdaniem, że film opowiada o bankrutującym reżyserze filmowym, który kręci film z wielkim gwiazdorem filmowym w roli głównej, ale robi to tak, że gwiazdor nie ma nawet pojęcia, iż w filmie występuje.
"Żeby coś osiągnąć w showbiznesie, trzeba być albo agresywnym, albo mieć szczęście. I takie są właśnie losy Bowfingera" - mówi 55-letni Steve Martin, odtwórca roli głównej i jednocześnie scenarzysta filmu. Chyba wie, co mówi, bowiem jako aktor, komik i scenarzysta, w hollywoodzkim showbiznesie utrzymuje się już ponad 30 lat.

d2xrc7x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xrc7x

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj