None
Kiedy w 1999 roku na ekrany polskich kin wszedł „Pan Tadeusz” zachwytom nad 16-letnią Alicją Bachledą-Curuś nie było końca. Prześcigano się w komplementowaniu jej zdolności i urody. Pisano nawet, że debiutantka przed kamerą czuje się jak ryba w wodzie.
Mało kto zdawał sobie wówczas sprawę, że trzy lata wcześniej nastolatka pojawiła się w telewizji w epizodzie, o którym wolałaby z całą pewnością nie pamiętać…
Na nieszczęście Alicji internet nie zapomina. W sieci pojawił się właśnie klip, w którym 13-latka zalotnie podryguje, fika na plaży i ujawnia swoje wokalne umiejętności!
Dodajmy, że teledysk był emitowany w legendarnym programie „Disco Relaks”…
Tego o niej nie widzieliście!
Niewiele mówi się o karierze muzycznej Alicji Bachledy-Curuś, a przecież zanim została aktorką, była* jedną z najczęściej nagradzanych dziecięcych solistek!* Dlatego warto się jej przyjrzeć.
Aktorka od zawsze była pracowita. Wiele lat uczyła się w szkole baletowej. Przejawiała również talent w dziedzinie śpiewu.
Zadebiutowała w wieku 6 lat
Od dziecka przejawiała artystyczne zdolności, pierwszy publiczny występ dała podobno już jako sześcioletnia dziewczynka.
Muzyczny talent szlifowała w szacownym Studiu Teatru Muzyki i Tańca Elżbiety Armatys.
Najczęściej nagradzana
W latach 90. była jedną z najczęściej nagradzanych dziecięcych solistek na krajowych festiwalach – m.in. Częstochowa, Tuchola, Kraków czy Będzin.
Niejednokrotnie reprezentowała Polskę również na zagranicznych przeglądach. Śpiewała w* Chorwacji, Niemczech czy Włoszech.*
''Nie załamuj się!''
Wideo, które właśnie podbija sieć, zostało nakręcone w 1996 roku.
Gołym okiem widać, że nasza rodaczka od najmłodszych lat świetnie radziła sobie przed kamerą.
Teledysk do piosenki „Nie załamuj się”* został wyemitowany w „Disco Relaks”,* kultowym w pewnych kręgach melomanów programie rozrywkowym.
Ale ładnie śpiewa i tańczy!
Piosenka śpiewana przez uroczą 13-latkę cieszyła się również powodzeniem wśród widzów programu dla dzieci i młodzieży „Klips Klaps”.
Alicję Bachledę-Curuś po raz ostatni mieliśmy okazję oglądać w głośno komentowanej „Bitwie pod Wiedniem”. Koprodukcja włosko-polska, zapowiadana jako największa premiera tego sezonu, a może i roku, mimo sporej widowni, została zmiażdżona przez krytykę, zaś rola aktorki praktycznie niezauważona.
Myślicie, że w obliczu zawodowych niepowodzeń aktorka nuci sobie pod nosem swój dawny przebój?
(gk/mn)