Andrzej Grabowski: Żałuje, że został aktorem
26.02.2013 | aktual.: 11.04.2017 10:18
Po ponad 20 lat Andrzej Grabowski jest ciągle na topie. Popularny aktor swoją rolą w najnowszym filmie Wojciecha Smarzowskiego kolejny raz udowodnił, że nie ma sobie równych. Dlatego wyznanie, na które zdecydował się na łamach Super Expressu, jest sporym zaskoczeniem.
Po ponad 20 lat Andrzej Grabowski jest ciągle na topie. Popularny aktor swoją rolą w najnowszym filmie Wojciecha Smarzowskiego kolejny raz udowodnił, że nie ma sobie równych. Dlatego wyznanie, na które zdecydował się na łamach Super Expressu, jest sporym zaskoczeniem.
Trudno wyobrazić sobie polskie kino bez Andrzeja Grabowskiego. Polacy go uwielbiają, czego dowodem jest niesłabnące powodzenie „Świata według Kiepskich” i komercyjny sukces „Drogówki”, która kolejny tydzień jest najpopularniejszym filmem w naszym kraju.
Jednak mimo tego aktor ma ogromny dystans do swojej pracy. Do tego stopnia, że nie waha się powiedzieć, że żałuje swojej decyzji pójścia do szkoły teatralnej…
Ma imponujący dorobek
Choć sławę przyniosły mu role w „Pitbullu” oraz „Świecie według Kiepskich”, Andrzej Grabowski debiutował przed kamerą już w 1975 roku w komedii Jana Rybkowskiego zatytułowanej „Dulscy”.
Aktor może pochwalić ogromnym dorobkiem. Przez lata zagrał w setkach ról teatralnych i filmowych. Jednak okazuje się, że dla Grabowskiego nie ma to większego znaczenia.
Aktorstwo to głupi zawód
Grabowski, który słynie z niesłychanej szczerości podczas wywiadów, wprawił ostatnio w osłupienie dziennikarzy Super Expressu.
- Żałuję wielu rzeczy banalnych i wielu ważnych w swoim życiu. Żałuję na przykład tego, że zostałem aktorem, bo to głupi zawód- zwierzył się aktor w najnowszej rozmowie z dziennikiem.
Aktorstwo to nie zajęcie dla mężczyzn
- Udawać codziennie króla albo chorego to jest idiotyzm, a nie zajęcie dla mężczyzn - zwierzył się jeden z najpopularniejszych polskich aktorów.
Grabowski przyznał, że trudno mu narzekać na brak ciekawych propozycji. Artysta podkreślił, że jego ulubioną kreacją jest Ferdynand Kiepski, który – mimo że pogardzany przez część widzów – jest najtrudniejszą z ról.
- Najtrudniej jest zagrać komedię. Ten sam dowcip opowiedziany przez jednego człowieka jest śmieszny, przez innego jest żenujący - podkreślił artysta.
''Jestem w tym wieku, że mogę zbierać złom najwyżej''
No dobrze, ale czy w takim razie Andrzej Grabowski planuję zmianę zawodu? Uspokajamy, na razie nie takiego nie będzie miało miejsca.
- A co mam zrobić? Jestem w tym wieku, że mogę zbierać złom najwyżej - z rozbrajają szczerością stwierdził aktor.
Reklama to nic złego
Grabowski zdradził również, że nie zamierza wzorem swojego kolegi Marka Kondrata iść w biznes. Jednak nie widzi nic złego w graniu w reklamach.
- Nie odmawiam występów; nawet w reklamie bym nie odmówił. Nie uważam, że to coś złego, a szczególnie w moim wieku jest to coś w rodzaju trzynastej pensji- powiedział aktor.
Obecnie Andrzej Grabowski bierze udział w zdjęciach do najnowszego obrazu Wojciecha Smarzowskiego. „Anioł” to adaptacja powieści Jerzego Pilcha, której premiera zapowiedziana jest na przyszły rok. (se/gk/mf)