Anna Przybylska: Będzie film o zmarłej aktorce? Kto ją zagra?
31.10.2014 | aktual.: 22.03.2017 09:48
„Jesteś w naszych sercach”, powtarzali ludzie, gdy 5 października w mediach pojawiła się smutna wiadomość o śmierci 35-letniej Anny Przybylskiej. Była wspaniałą kobietą, troskliwą matką i niezwykle utalentowaną aktorką; odeszła zbyt wcześnie, po przegranej walkę z nowotworem.
„Jesteś w naszych sercach”, powtarzali ludzie, gdy 5 października w mediach pojawiła się smutna wiadomość o śmierci 35-letniej Anny Przybylskiej. Była wspaniałą kobietą, troskliwą matką i niezwykle utalentowaną aktorką; odeszła zbyt wcześnie, po przegranej walce z nowotworem.
Ale ludzie o niej nie zapomnieli – piękna gwiazda zostawiła po sobie bogaty dorobek filmowo-serialowy, a jej przesłanie, by cieszyć się życiem i korzystać z każdej chwili, jest silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
Ulica Przybylskiej?
Podobno to mieszkańcy Gdyni, rodzinnego miasta Przybylskiej, w którym się urodziła i spędziła swoje ostatnie chwile, wpadli na ten pomysł. Jak donosi Super Express, gdynianie, by uhonorować zmarłą, chcieliby jedną z ulic nazwać jej nazwiskiem.
- Ania była nie tylko świetną aktorką, ale również koleżanką... Takie osoby jak ona powinny zostać upamiętnione – mówił gazecie Dariusz Michalczewski, mieszkaniec Trójmiasta.
- Przydałoby się... Naprawdę! Ona rozsławiła Gdynię i nadal może ją rozsławiać – wtórowała mu mieszkanka Gdyni, Danuta Górniak.
Rok Przybylskiej?
To nie wszystko. Jeden z tabloidów donosił, że posłowie rozważają, aby rok 2015 był rokiem Anny Przybylskiej.
- Aby nie dopuścić do inflacji tego pomysłu, przyjęliśmy, że zawsze są to tylko trzy osoby - dodawał. - Myślę, że byłoby to trudne i najdelikatniej mówiąc przedwczesne, by ogłaszać Rok Anny Przybylskiej. Chyba żeby ogłosić Rok Walki z Rakiem; aktorka mogłaby wtedy służyć za przykład kogoś, kto zwiększył świadomość tej choroby.
Poznały się kilkanaście lat temu
Na tym jednak nie koniec. Niedługo, jak twierdzą dziennikarze Faktu, być może będziemy mogli obejrzeć film o interesującym życiu Przybylskiej.
Podobno Katarzyna Bujakiewicz, aktorka i przyjaciółka zmarłej, chciałaby opowiedzieć historię 35-letniej gwiazdy i uwiecznić ją na taśmie filmowej.
Obie panie znały się od kilkunastu lat – ich przyjaźń zrodziła się na planie filmu „Rób swoje, ryzyko jest twoje”, potem, jako młode matki, chętnie wymieniały się radami i dzieliły doświadczeniem.
- Dzięki Ani jestem matką taką, jaką jestem – mówiła Bujakiewicz w „Dzień dobry TVN”.
Upamiętnienie wspaniałej kobiety
Dla Katarzyny Bujakiewicz śmierć Przybylskiej była ogromnym ciosem. Teraz, gdy minął pierwszy żal, aktorka chciałaby upamiętnić swoją zmarłą przyjaciółkę. Film wydaje się jej na to najlepszym sposobem.
Według Faktu Bujakiewicz marzy się, aby premiera odbyła się za rok, w pierwszą rocznicę śmierci Przybylskiej. Uda się jej? Bardzo możliwe, bo aktorka związana jest z telewizją TVN, która chętnie finansuje filmy biograficzne. Ona sama jednak uzależnia wszystko od zdania Jarosława Bieniuka, partnera Przybylskiej.
– Rzuciła ostatnio takim pomysłem. Boli ją śmierć Ani, ale patrząc, ile osób to poruszyło, chce ładnie podsumować jej życie. Najpierw jednak Bieniuk będzie musiał się zgodzić. Wtedy aktorka będzie szukać ekipy i już konkretnie z kimś rozmawiać – mówił gazecie znajomy Bujakiewicz. (sm/gk)