Baku - najpiękniejsze sceny "Przedwiośnia"
Ekipa "Przedwiośnia" skończy dzisiaj, 7 listopada zdjęcia w Baku. W Azerbejdżanie powstają ujęcia, które zobaczymy w pierwszych minutach filmu. Premiera filmowej adaptacji dzieła Stefana Żeromskiego planowana jest na marzec 2001 roku.
Najpiękniejsze ujęcia filmu - prześwietlony słońcem Azerbejdżan - tło miłosnych uniesień Baryki i pięknej Aidy już nakręcone i zamknięte w puszce - powiedział producent filmu Dariusz Jabłoński.
Podobnych ujęć nie nakręcilibyśmy w żadnym innym miejscu na świecie - dodaje Filip Bajon, reżyser filmu. Autor zdjęć Bartek Prokopowicz podkreśla, że znalazł tu światło, którego nigdy nie można spotkać w Polsce. To, co odróżnia Morze Kaspijskie od innych to kolor - po południu przybiera ciemniejszy odcień błękitu niż niebo. Pora roku, w której się znajdujemy, funduje nam niskie, kontrastowe światło. Szalenie filmowe - wyjaśnia.
W Baku powstają ujęcia, które chronologicznie, zobaczymy w pierwszych minutach filmu. Cezary Baryka - Mateusz Damięcki, wraz z czwórką przyjaciół - Żydem, Ormianinem, Rosjaninem i Azerem, włóczą się po polach naftowych, sprzeczają, dyskutują. Bajon mówi o tych scenach, że stanowią "ideogram filmu" - wykładnię jego ideowego przesłania o tolerancji i nienawiści wobec wszelkich odmian nacjonalizmu.Po tych scenach, w filmie pojawiają się takie, które będą ich zaprzeczeniem - zobaczymy dzisiejszych przyjaciół jako wrogów, których wbrew ich woli skłóciła rewolucja. Są pozbawieni złudzeń, wrogo nastawieni do świata - mówi reżyser.
Dariusz Jabłoński dodaje, że będą to z pewnością najpiękniejsze - od strony plastycznej, sceny filmu. Rano kręciliśmy ujęcia u stóp tzw. Płonącej Góry, gdzie od stuleci pali się wieczny ogień. Tutaj właśnie Cezary spotyka się ze swoją pierwszą miłością - Ormianką Aidą.Wcześniej zrealizowaliśmy sceny spotkania Cezarego z ojcem na polach naftowych.
Po raz pierwszy polscy filmowcy realizujący film fabularny, dotarli do Baku. Jako producent od początku wiedziałem, że jeśli przebrniemy przez Baku, to w zasadzie film jest gotów. By tak się stało, "przytaszczyliśmy" tu, przez kilka tysięcy kilometrów, ponad 4 tony niezbędnego sprzętu. Dziś już wiemy, że było warto. W Azerbejdżanie powstało ok. 20 proc. całego filmu. Wszystkie opatrzyłbym nagłówkiem: słońce i wielkie emocje - opowiada Jabłoński.
"Przedwiośnie" Filipa Bajona to trzecia co do wielkości po "Ogniem i mieczem" i "Panu Tadeuszu" - produkcja rodzimej kinematografii. Jej budżet wyniósł 5 mln dolarów.
12 listopada sceną marszu Cezarego Baryki na Belweder Filip Bajon zamknie plan filmowy. Premiera filmu w marcu 2001 roku. (pap/mł)