*Emile Hirsch cieszy się, że już niebawem zagra Johna Belushi.*
Aktor wcieli się w komika w filmie o jego życiu. Za kamerą stanie Steve Conrad.
- Steve ma spójną, mocną wizję tej biografii i wiem, że do niej pasuję - przyznał Hirsch. - Kiedy przeczytałem scenariusz, byłem zachwycony. Wszystko w tej historii jest interesujące. Obecnie staram się dowiedzieć czegoś więcej o Johnie. Kojarzę jego dokonania, ale muszę zgłębić temat. John był sławny jakiś czas temu, więc nie każdy go zna. Chcemy przedstawić go nowemu pokoleniu, a przede wszystkim należycie i uczciwie zaprezentować jego historię.
Przypomnijmy, że John Belushi, syn emigranta z Albanii, zwrócił na siebie uwagę na początku lat 70. jako członek grupy komediowej z Chicago, The Second City. W latach 1975-1979 aktor występował w programie "Saturday Night Live", aby następnie rozpocząć karierę filmową. Komik dał się zapamiętać dzięki rolom w obrazach "Menażeria" (1978), "1941" (1979) oraz "Blues Brothers" (1980). Belushi zmarł w roku 1982 w wyniku przedawkowania narkotyków. Miał 33 lata. Jego ciało znaleziono w Chateau Marmont w Los Angeles.
Film Steve'a Conrada ma skoncentrować się na latach największej sławy aktora. Podstawą dla scenariusza jest książka "Belushi" pióra Judith Belushi Pisano i Tannera Colby'ego.
Emile Hirscha mogliśmy podziwiać ostatnio w miniserialu "Bonnie and Clyde" oraz u Petera Berga w filmie "Lone Survivor".