Ben Kingsley uległym kochankiem
Ben Kingsley pozwala filmowym partnerkom prowadzić się podczas scen miłosnych.
Gwiazdor, który wystąpił niedawno w dramacie "Elegia" w roli kochanka Penélope Cruz, nie chce, żeby aktorki czuły się przez niego wykorzystane. Dlatego pozwala przejmować im inicjatywę, co dodaje im pewności siebie.
- Kiedy tylko dany jest mi przywilej współpracy z wspaniałą aktorką, proszę ją, aby to ona zajęła się choreografią sceny - tłumaczy Kingsley. - Chcę, żeby czuła się komfortowo. To, co ona czuje, wzmacnia jej postać i jej narrację. Nie chcę prowadzić tego tańca.
- Takie podejście pięknie się sprawdza - dodaje aktor. - Daje im pewność i poczucie bezpieczeństwa. Wiedzą, że nie będą molestowane, wiedzą, że mają wszystko pod kontrolą.
Obraz "Elegia"trafi na polskie ekrany 5 września 2008 roku.