Ben Stiller podrywa na haju

Ben Stiller musiał nafaszerować się lekami, aby zebrać się na odwagę i poderwać Christine Taylor - kobietę, która dziś jest jego żoną.

Aktor wyznał, że w przeszłości był bardzo nieśmiały, a nawiązywanie kontaktów z kobietami nie należało do jego mocnych stron.

- Nie byłem najlepszy w podrywaniu dziewcząt - tłumaczy Stiller. - Nie potrafiłem nawet zacząć rozmowy z własną żoną, aż do dnia, w którym uszkodziłem sobie palec u stopy i nafaszerowałem się lekami przeciwbólowymi. Dopiero wtedy poczułem się na tyle rozluźniony, że poszedłem zagadać.

Gwiazdor dodał także, że w szkole średniej eksperymentował z narkotykami.

- Trochę się zabawiałem narkotykami, ale tylko trochę - zdradził Stiller. - Raz spróbowałem LSD, pod presją kolegów ze szkoły. To było przerażające przeżycie, wpadłem w panikę. Zadzwoniłem do taty, aby wytłumaczyć mu, jak się czuję, ale on chyba mnie nie zrozumiał. Powiedział: "Wiem, przez co przechodzisz. Kiedy byłem nastolatkiem zapaliłem Pall Malla i przed dwa dni chorowałem".

Od 22 maja polscy widzowie będą mogli podziwiać Bena Stillera w komedii "Noc w muzeum 2".