Biedna Tori Spelling boi się telefonów
Tradycyjne rozmowy telefoniczne budzą niepohamowany strach w sercu Tori Spelling.
Była gwiazda serialu "Beverly Hills 90210" jest przerażona koncepcją używania stacjonarnych telefonów, dlatego nie rozstaje się z aparatem BlackBerry.
- Nie lubię telefonów - tłumaczy Spelling. - Wiem, że to dziwne, ale boję się ich. Komunikuję się przy pomocy BlackBerry, ten aparat uratował mi życie. Mój mąż Dean go nie znosi, ale ja mam go zawsze przy sobie.
Gwiazda, wychowująca wraz z małżonkiem dwójkę dzieci, dodaje, że jej rodzina jest obecnie w trudnej sytuacji finansowej. Spelling z trudnością wiąże koniec końcem po tym jak jej ojciec, legendarny producent Aaron Spelling, nie pozostawił jej oczekiwanych milionów w testamencie.
- Z powodu mojej sytuacji finansowej mogę rozpieszczać moje dzieci jedynie miłością - skarży się Spelling. - Ale to najważniejsza rzecz, więc nie muszę się nią martwić. Najważniejsze są dla mnie obiady w rodzinnym gronie. Nasze życie jest bardzo chaotyczne, ale staram się, żebyśmy zawsze mogli spotkać się przy stole.
Aktorski dorobek Tori Spelling zamyka rola w komedii "Kiss the Bride" z 2007 roku.