Siostry Anna i Lotte zostają rozdzielone w dzieciństwie. Z powodu choroby Lotte trafia do bogatej rodziny w Holandii. Anna zaś zostaje darmowym parobkiem na farmie despotycznego wujostwa w Niemczech. Po 50 latach rozłąki dojdzie do spotkania sióstr przed śmiercią.
Bardzo kobiece kino o kobietach - ich samotności, przemijaniu, utraconej miłości. Historia opowiedziana z perspektywy dnia dzisiejszego jest pełną dramatów sentymentalną podróżą w przeszłość. Bliźniaczki poznajemy jako sędziwe staruszki, których losy splotły się ponownie w ośrodku odnowy biologicznej. Reżyser stosując retrospektywę posłużył się kolorami i różnorodną stylistyką obrazu, by oddać ducha kolejnych rozdziałów życia sióstr. Beztroskie, pełnie miłości dzieciństwo ukazane zostało za pomocą barw typowych dla starych fotografii. Bolesny okres dorastania i krajobraz wojny z kolei podkreśla odcień szarości i oszczędne zdjęcia.
W nietypowy dla kina sposób przedstawiono aspekt wojny. Nie zobaczymy rozlewu krwi, przemocy, bombardowań. Tym razem wojna wyniszcza relacje zwykłych ludźmi.
"Bliźniaczki" to na wskroś europejskie dzieło. Dowód stanowi twardy niderlandzki język, ascetyczna sceneria i chłodna gra aktorów. Co tylko przemawia na korzyść obrazu.