Bo kto powiedział, że życie nie może się zacząć po siedemdziesiątce?
Najnowsza animacja wytwórni Disney/Pixar niewątpliwie zasługuje na uwagę nie tylko dzieci, ale i dorosłych. Odlot wzrusza i chwyta za serce nawet tych najbardziej zatwardziałych, nie używając tanich sentymentalnych chwytów.
Głównym bohaterem "Odlotu" jest Carl Fredericksen: pocieszny, nieco zgorzkniały wdowiec. Na pewno na uwagę zasługuje sposób prezentacji postaci: Carla poznajemy gdy jest jeszcze sympatycznym berbeciem i zawiera znajomość z nieco szaloną i beztroską Ellie. Znajomość Ellie i Carla dojrzewa i ewoluuje w związek małżeński. Małżonkowie prowadzą spokojne, niewolne od zmartwień, ale szczęśliwe życie. Dożywają starości, jednak Ellie choruje i umiera. Carl musi sobie od teraz radzić sobie sam. Nękany przez firmę budowlaną, która chce zbudować centrum handlowe na terenie jego posiadłości, postanawia zostawić swoje dotychczasowe życie i spełnić odwieczne marzenie Ellie o szlaku przygody i odnalezieniu Rajskich Wodospadów. W eksplorowaniu Ameryki Południowej pomaga mu mały listonosz, pies oraz ptak Stefan.
15.10.2009 17:30
Można zarzucić twórcom filmu, że ekspozycja postaci Carla jest zbyt uboga, że jego znajomości i kontakty z ludźmi ograniczały się jedynie do żony. Życie Carla poznajemy jedynie z perspektywy jego relacji z Ellie. Jednak ten fakt można potraktować jako zaletę, gdyż wątek miłości rodzinnej, małżeńskiej zyskuj, jest bardzo rozwinięty i pokazany w szerokim spektrum.
Odlotowi, mimo że przekazuje wiele wartości ważnych w życiu każdego człowieka, nie brakuje poczucia humoru, który jest wyśmienity. Bójka stetryczałych Carla i Charlesa Mutza (idol Carla z czasów dzieciństwa) z użyciem lasek i sztucznych szczęk jest mistrzowsko zrealizowana. Demaskuje wszelkie ułomności fizyczne, jakie niesie za sobą starość, ale pokazuje je z przymrużeniem oka. Także postać psa Asa, fantastycznie zdubbingowanego przez Cezarego Pazurę, wywołuje salwy śmiechu. Twórcy "Odlotu" doskonale wyłapali zachowania odpowiednie dla psów i skondensowali je w postaci niezdarnego, ale poczciwego Asa.
Niewątpliwie warto obejrzeć Odlot dla wzruszenia, które film wzbudzi w każdym widzu. Samotni Carl i mały listonosz stają się bliskimi przyjaciółmi, mimo że, z powodu przepaści wiekowej, wydaje się to niemożliwe. Przesłanie Odlotu mówi, jak ważne są relacje z bliskimi, a także pokazuje, że bohaterowie idealizowani w dzieciństwie mogą mieć swoją drugą, negatywną twarz. Carl, który od najmłodszych lat zachwycał się pilotem Charlesem Muntzem, konfrontuje się z nim na starość i doznaje zawodu. Charles okazuje się bezwzględnym, zaślepionym żądzą schwytania wielkiego ptaka, człowiekiem. Jednak to odkrycie wychodzi Carlowi na dobre, gdyż, mimo podeszłego wieku, dochodzi do wniosku, najważniejsze jest prawdziwe życie, a nie idealizowane wyobrażenia. Ponadto Carl, u schyłku życia, ponownie zyskuje młodzieńczą pasję i wigor, który stracił po śmierci żony. Bo kto powiedział, że życie nie może się zacząć po siedemdziesiątce?