''Dlaczego pani się kryje po kątach?''
Ale nie zawsze Bożena Dykiel była tak pewna siebie. W książce „Przygoda myśli” Andrzej Wajda opowiadał, że gdy debiutowała u niego w filmie, była kryjącą się po kątach, trzymającą się na uboczu nieśmiałą dziewczyną. To on namówił ją, by spróbowała się przełamać.
- Zauważyłem ją w szkole aktorskiej i zaangażowałem w „Weselu” do roli Kaśki, „Jest ta Kaśkę chycić za co” - opowiadał. - Mija jeden, drugi dzień zdjęć, a ona gdzieś mi umyka. Pytam: „Dlaczego pani się kryje po kątach?”. A ona: „Ja tu nie mam nic do grania. To tylko epizod”. Odpowiedziałem: „Niech pani zrobi tak, żeby ten epizod został przez wszystkich zapamiętany”.
- Wszyscy pamiętają śmieszną scenę, kiedy Kaśka w jednej ręce trzyma i kieliszek, i zagryzkę. Przychodzi cenzor i pierwsza rzecz, do której się przyczepia, to właśnie ta scena! Powiedziałem potem: „No i co? Zauważyli tylko panią, to jedno ujęcie okazało się najważniejsze”.