Nagła śmierć w cieniu innej tragedii
Ciało Renfro znaleziono 15 stycznia 2008 roku w jego mieszkaniu w Los Angeles. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było przedawkowanie heroiny.
Śmierć 25-letniego aktora przeszła w mediach bez echa. Powodem mogło być to, że Renfro od dłuższego czasu nie pojawił się w żadnym znaczącym filmie, kwalifikowano go więc jako artystę, który wypalił się "za młodu", czyli de facto w czasach dzieciństwa i dojrzewania.
Drugą przyczyną mógł być fakt, że raptem tydzień po jego śmierci w podobny sposób, po przedawkowaniu leków zmarł Heath Ledger, wówczas, po rolach w "Tajemnicy Brokeback Mountain" i oczekującym na premierę "Mrocznym rycerzu".
Tym bardziej przykry był fakt, że dla Renfro nie znalazło się nawet miejsce w gronie nieobecnych w trakcie ceremonii wręczenia Oscarów – montażu wspomnień o zmarłych w danym roku artystach kina. Akademia zasłaniała się względami czasowymi, ale i tak jeszcze dobitniej pokazuje to, że Hollywood zwyczajnie zapomniało o jednej ze swoich niegdyś najbardziej obiecujących gwiazd.