Bruce Willis trochę zapuszczony, ale fajny?
Scenarzysta Ben Trebilcook zdradził w wywiadzie udzielonym serwisowi "Moviehole", że w jego najnowszym filmie w epizodycznej roli wystąpi Bruce Willis.
Obraz nosi tytuł "Daisy Scarlett: Semper Occultus" i ma nawiązywać do przygód Jamesa Bonda. To opowieść o pewnym gangsterze, który morduje ludzi, a następnie wykorzystuje ich organy do podtrzymania życia umierającego dyktatora. Jego przeciwniczką będzie agentka brytyjskiego wywiadu.
'Semper Occultus' to łacińska forma motta brytyjskiego wywiadu - MI6, które po angielsku brzmi: Always Secret.
Za scenariusz obrazu odpowiedzialny jest Ben Trebilcook, który chciałby aby za kamerą obraz stanął Renny Harlin lub Peter Berg.
Ostatnio Trebilcook zdradził, że rola, którą ma zagrać Willis oryginalnie napisana była dla Jeana Reno. Jednak twórca przyznał, że byłby uszczęśliwiony, jakby gwiazdor serii "Szklana pułapka" pojawił się w jego filmie.
- To rola francuskiego agenta tajnych służb, który pracuje jako tajniak - tłumaczy Trebilcook. - To rola na 4 minuty, ale fajna. Zapuszczony facet o niechlujnym wyglądzie, ale ciepły, przyjacielski i służący radą dla Daisy Scarlett - dodaje scenarzysta.
Początkowo do głównej roli typowana była Kate Beckinsale, teraz mówi się o Naomi Watts.
Przypomnijmy, że wcześniej wśród osób zaangażowanych w projekt "Daisy Scarlett: Semper Occultus" wymieniano m.in.: Jasona Stathama, Kelly Brook, Geri Halliwell, Rogera Moore'a, Seana Connery'ego oraz Jennifer Aniston. Tak więc Bruce Willis nie jest odosobnionym przypadkiem.