Caine dziękuje Nicholsonowi
Tylko za sprawą Jacka Nicholsona kariera filmowa Michaela Caine'a układa się tak dobrze.
Niewiele brakowało, a Michael Caine zakończyłby karierę filmową. Tak właśnie by się stało, gdyby nie perswazja Jacka Nicholsona.
- Mieszkałem w Miami i zajmowałem się moją restauracją. Dostawałem propozycje samych beznadziejnych kreacji, więc postanowiłem, że najlepiej będzie skończyć z aktorstwem - wspomina Michael Caine. - Wtedy przyszli do mnie Bob Rafelson i Jack Nicholson z propozycją zagrania w filmie "Krew i wino". Zaangażowanie i entuzjazm Jacka spowodowały, że zagrałem w filmie i od tego czasu moja kariera nabrała rozpędu.
Michael Caine od czasu obrazu "Krewi i wino" zagrał w 24 filmach. W 2000 roku otrzymał Oscara za film "Wbrew regułom" a w 2003 nominację za "Spokojnego Amerykanina".
- Myślę, że Jack nie wie, ile mu zawdzięczam - mówi Caine.