Cate Blanchett boi się Boba Dylana
Cate Blanchett boi się spotkać z Bobem Dylanem po tym jak zagrała go w kinowej biografii "I'm Not There".
Australijka jest jedną z sześciu osób, które sportretują legendarnego barda. - Postać Boba Dylana podzielona jest na sześć różnych części. Jedną z nich odgrywa pewien wyjątkowy czarny aktor, inną Richard Gere, kolejne Chrystian Bale i Heath Ledger. Tylko w ten sposób, można było ukazać złożoność jego osobowości - tłumaczy gwiazda. - Jestem wielką wielbicielką Dylana i bardzo się cieszę, że nigdy go nie spotkałam. Chyba umarłabym ze strachu. Mój szwagier go poznał, z 15 lat temu na jakiejś imprezie w Los Angeles.
Wypalili wspólnie jointa i pogadali chwilę. Wszyscy później pytali, skąd zna Boba Dylana. On nie miał pojęcia o kim mówią, był bowiem przekonany, że rozmawiał z ogrodnikiem.
Zgodnie z zamysłem reżysera, Todda Haynesa, zabieg obsadzenia wielu aktorów w roli wokalisty pozwoli na ukazanie kolejnych faz rozwoju Amerykanina jako artysty o wielu obliczach. Różne postacie pojawią się w filmie jednocześnie, a historie będą się ze sobą przeplatać. Przemiany jego stylu mają jednocześnie stanowić odzwierciedlenie zjawisk w kulturze i obyczajowości Stanów Zjednoczonych.
Film powstanie w studiach Killer Films i Wells Prods. Bob Dylan już zgodził się na wykorzystanie w obrazie swoich piosenek.