Wszystko dzięki siostrze
Choć sprawia wrażenie, jakby urodziła się przy błyskach fleszy, tak naprawdę wcale nie marzyła o aktorskiej karierze – do filmu trafiła w zasadzie przez przypadek.
Ulegając namowom starszej siostry, zdecydowała się na udział w jednym z castingów. Okazało się, że kamera ją kocha.
- Gdyby nie Françoise, pewnie byłabym dzisiaj malarką lub zajmowałabym się grafiką. Aktorstwo było pasją Françoise, nie moją – zwierzała się gazecie The Daily Telegraph.