Christian Bale nie wini Jokera
Christian Bale wypowiedział się na temat spekulacji dotyczących śmierci Heatha Ledgera.
Brytyjski aktor spotkał się z australijskim kolegą na planie filmu "Mroczny rycerz". Zdaniem niektórych obserwatorów, to właśnie niepokojąca rola Jokera w prequelu opowieści o Batmanie była przyczyną złego samopoczucia Ledgera. Cierpiący na bezsenność gwiazdor zmarł w skutek przedawkowania leków nasennych.
- Nie zamierzam udawać, że wiem rzeczy, których wiedzieć nie mogę - mówi Bale. - Instynkt podpowiada mi jednak, że przypuszczenie, jakoby Heath był niespokojny z powodu roli Jokera, wydaje mi się niedorzeczne. Heath, podobnie jak ja, grając zanurzał się w odtwarzaną postać. Nie ma w tym nic niezwykłego. Pracując z nim zrozumiałem, że to dla niego normalne.
Bale, który wciela się w obrazie w postać Człowieka- Nietoperza, zapewnia, że gra Ledgera wprawi fanów w zachwyt.
- Występ Heatha jest fantastyczny - zapewnia. - Pracując z nim poznałem go jako cholernie dobrego towarzysza. Cudowny facet. Mam nadzieję, że ten film będzie hołdem złożonym jego twórczości.
Dzieło "Mroczny rycerz" trafi na polskie ekrany 8 sierpnia 2008 roku.