Zrywa z wizerunkiem playboya?
Producentem filmu, w dodatku grającym w nim najważniejszą tytułową rolę, jest natomiast George Clooney - aktor, który sławę zdobył, przez lata występując w serialu "Ostry dyżur", a który dziś bardziej niż z ambitnym kinem kojarzy się z ekskluzywnymi przyjęciami, na które przychodzi otoczony wianuszkiem pięknych kobiet i aurą playboya.
Mimo więc, że koneserom kina ciarki po plecach na dźwięk nazwisk Clooney i Corbijn nie przechodzą, to jednak "Amerykanina" zlekceważyć trudno. Nie jest to wprawdzie dzieło, które będzie walczyć na początku przyszłego roku o Oscary - ale już w kategorii premiera listopada ma szansę znaleźć się co najmniej w czołowej trójce.
I na pewno zostanie na dłużej w pamięci każdemu, kto zdecyduje się poświęcił niecałe dwie godziny czasu na jego obejrzenie.