"Czarna Pantera": jedno z największych zaskoczeń 2018 w końcu na Blu-rayu [RECENZJA]
Jeden z najbardziej dochodowych filmów roku trafił właśnie na Blu-ray i DVD. Sukces przeszedł najśmielsze oczekiwania. O tym jak bardzo, dowiecie się z materiałów dodatkowych.
"Czarna Pantera" to wizualny majstersztyk i najbardziej dojrzała produkcja Marvela. Zaraz po obejrzeniu ostatniego filmu Ryana Cooglera chciałem napisać coś mądrego. Jednak Piotr Dobry swoim znakomitym tekstem w zasadzie wyczerpał temat. Zresztą zobaczcie sami:
- W aspekcie emancypacyjnym waga filmu dla współczesnych czarnych dzieciaków jest nie do przecenienia. Dotychczas mieli tylko serialowego Luke'a Cage'a i obietnicę nowego Lando w "Hanie Solo". Teraz dostają marvelowskiego herosa, który przy okazji jest władcą afrykańskiego państwa o rozwiniętej technologii, co pozwala pokazywać na ekranie spektakularne efekty i wyczyny właściwe dotychczas jedynie bohaterom "białych" superprodukcji – pisze Dobry dla WP, który dał "Czarnej Panterze" maksymalną notę.
Autor niedawno wydanej książki "Była sobie dziewczynka" rozebrał "Czarną Panterę" na czynniki pierwsze, dogłębnie analizując każdy aspekt tego ze wszech miar niezwykłego filmu. Niezwykłego zarówno w kontekście wielkich komercyjnych produkcji, jak i wszystkiego, co do tej pory wyszło pod szyldem Marvela.
Całą recenzję "Czarnej Pantery" przeczytacie tutaj. My natomiast weźmy pod lupę wydanie Blu-ray, które chwilę temu miało polską premierę.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Galapagos Films, oficjalny dystrybutor Disneya na Polskę, standardowo stanął na wysokości zadania. Pod względem dodatków dostajemy znów wydanie identyczne z zachodnim.
Zacznijmy od drobiazgów. Na Blu-rayu znajdziecie dowcipnie zmontowane gagi zza kulis, cztery sceny niewykorzystane, ekskluzywny fragment "Ant-Mana i Osy" oraz "Marvel Studios: The First Ten Years - Connecting the Universe", czyli materiał krok po kroku wyjaśniający zależności między bohaterami i kolejnymi filmami z uniwersum. Bardzo przydatna rzecz, zwłaszcza dla nowicjuszy w ekranowym świecie Marvela.
Jednak sednem dodatków są 4-częściowy making-of oraz trwające ponad 20 min "From Page to Screen: A Roundtable Discussion".
Pierwszy to klasyk – pokrótce wyjaśnione motywacje twórców i geneza projektu, zdjęcia z planu i towarzyszące wszystkiemu wypowiedzi aktorów/ ekipy. Jest poprawnie, choć mi osobiście zabrakło szerszego spojrzenia na scenografię i kostiumy, które w "Czarnej Panterze" są przecież czymś niebywałym. Za to duży plus za rozdział poświęcony wyłącznie ekranowym bohaterkom.
Drugi materiał to rozmowa twórców "Czarnej Pantery" ze scenarzystami Marvela odpowiedzialnymi za jej papierowy pierwowzór. Tu o wiele ciekawiej, zwłaszcza dla kogoś, kto pasjonuje się komiksem i historią współczesnej Ameryki. W rozmowie został też poruszony wątek zupełnego zaskoczenia wynikami "Pantery". Bo choć T'Challa pojawił się już w "Wojnie bohaterów", to wcale nie było powiedziane, że film odniesie globalny sukces. Ryzyko się jednak opłaciło – "Czarna Pantera" to drugi najbardziej dochodowy film 2018.
Dodatkowo do filmu dołączono króciutki wstęp reżysera oraz ścieżkę z komentarzem Cooglera i scenografki Hannah Beachler.
"Czarną Panterę" obejrzycie* albo z polskimi napisami, albo z dubbingiem.* Wszyscy narzekający na brak lektora muszą przyjąć do wiadomości, że nie zawinił tu dystrybutor, a wymogi licencyjne Disneya.
Parametry techniczne: 2.39:1 1080p High Definition 16:9, polski dubbing Dolby Digital 5.1, Angielski DTS-HD Master Audio 7.1, opcjonalnie polskie napisy