Czas apokalipsy
Do polskich kin wjechał "Ładunek 200". Jeśli chcesz zachować dobry nastrój, lepiej idź na spacer.
Zanim zachęcę, najpierw muszę odstraszyć. Film Bałabanowa jest naprawdę brutalny i nie każdy go zniesie. Jeśli więc chcesz zachować spokój duszy i dobry nastrój, zamiast do kina idź lepiej na spacer. Jeśli nie: witaj w piekle.
19.03.2008 | aktual.: 13.02.2020 23:22
Oto Rosja A.D. 1984, schyłek sowieckiego imperium. Do kraju jeden za drugim mkną samoloty z tytułowym ładunkiem, w oryginale: „gruz 200” – tak określano transporty zwożące z Afganistanu ciała zabitych żołnierzy. Niby wciąż jeszcze wokół toczy się normalne życie, a młodzi hasają w dyskotece, która dawniej była cerkwią, ale w powietrzu czuje się narastające napięcie.
Pewnej letniej nocy dochodzi do zbrodni, znika też dziewczyna, córka sekretarza partii. Ale spirala przemocy w prowincjonalnym Lenińsku dopiero się nakręca. Bałabanow w swoim prowokacyjnym filmie pokazuje Rosję spotwornioną, zagęszcza i kumuluje zło, które uzbierało się tu przez lata komunizmu. Bohaterowie, często kaci i ofiary w jednym (jak okrutny milicjant impotent z łagrową przeszłością), są wynaturzeni i wyzuci z wszelkich moralnych zasad.
Nawet młodych, którzy nie zdążyli jeszcze nasiąknąć zepsuciem, obchodzą tylko pieniądze i zabawa. Telewizja sączy ideologiczny bełkot albo idiotyczną rozrywkę, ba!, w „Ładunku 200” zdegenerowany jest nawet krajobraz: zatruty architekturą i wyziewami przemysłowych miast.
Paradoksalnie ten zimny film o apokalipsie jest filmem mocno religijnym, ukazującym konsekwencje życia w świecie, który wyparł się Boga. Bałabanow zaś okazuje się spadkobiercą Dostojewskiego, który za starcem Zosimą z braci Karamazow powtarza, że „każdy człowiek jest za wszystkich i wszystko winien, nie tylko za własne grzechy”. No, ale skoro jest wina, to znaczy, że możliwe jest odkupienie. I nadzieja na nie ostatecznie się pojawia w mrocznym „Ładunku 200”.
I ja też mam nadzieję – że jednak zdobędziecie się na odwagę, żeby zobaczyć ten film. Pamiętajcie: co was nie zabije, to was wzmocni!