Czas na Powrót króla!
Dzisiaj, 17 grudnia, na ekrany zagranicznych kin wchodzi Powrót króla - trzecia i ostatnia część "Władcy Pierścieni".
Film będzie można już oglądać m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Austrii, Francji, a także w Korei Południowej i Meksyku i kilkunastu innych krajach.
Od czwartku 18 grudnia film ten będą mogli ogladać także m.in. Rosjanie oraz mieszkańcy Izraela i Singapuru.
My musimy zadowolić się czekaniem do 1 stycznia 2004 roku.
Jak na razie film zbiera entuzjastyczne recenzje. Ostatnia część tej epickiej trylogii fantasy otrzymała już nagrodę nowojorskich krytyków dla "najlepszego filmu roku".
Brytyjski The Times napisał, że spełnia on wszystkie nadzieje miłośników Tolkiena, a nawet przynosi coś ponadto.
Dla licznej ekipy związanej z trylogią Jacksona wejście filmu na ekrany oznacza także rozstanie i pożegnanie. Razem spędzili na planie i w studiu blisko 3 lata. Teraz nadszedł czas pożegnań.
Nie dla wszystkich było to łatwe. Odtwarzający postać Froda Elijah Wood niezwykle wzruszył się w czasie projekcji ostatecznej wersji Powrotu króla.
Wpadłem w histerię, kiedy to ogladałem. Zanosiłem się płaczem przez ostatnią godzinę filmu. W czasie zdjęć bardzo się zaprzyjaźniliśmy, więc teraz ogladanie filmu jest jak patrzenie na siebie samego żegnającego bliskich, powiedział filmowy Frodo.
Łzy towarzyszyły także ostatniemu ujęciu. Wspomina ponownie Elijah Wood: Kiedy zrobiliśmy ostatnie ujęcie, poczułem się naprawdę dziwnie. Wtedy Peter Jackson objął mnie, powiedział "Dziękuję" i chyba obaj się rozpłakaliśmy.
Nie wszyscy aktorzy podchodzą do tego tak emocjonalnie jak Elijah. Sean Astin, czyli Sam Gamgee, nie może się doczekać, kiedy będzie mógł spędzić więcdej czasu ze swoja rodziną, a Ian McKellen na razie ma dość postaci Gandalfa.
Wszystkich jednak łączy zadowolenie, a nawet duma, z osiągniętego efektu i nawiązanych na planie przyjaźni.
Reżyser Peter Jackson już rozpoczyna przygotowania do remake'u "King Konga" i jasno daje do zrozumienia, że nie będzie kolejnych części Władcy, niezależnie od tego jak dochodowa okaże się filmowa trylogia.
Jednak istnieje szansa na powrót do Śródziemia. Sam Jackson przyznaje, że chciałby nakręcić "Hobbita", wcześniejszą powieść Tolkiena. Opowiada ona o losach młodego Hobbita Bilbo Bagginsa, który wyrusza w niezwykłą podróż w towarzystwie Gandalfa i drużyny krasnoludów, a potem spotyka Golluma i znajduje magiczny pierścień. Na razie negocjowane są prawa do tytułu.
Tymczasem już wkrótce przekonamy się na własne oczy (i uszy), jak wygląda trzecia, zapowiadana jako najbardziej widowiskowa, część najsłynniejszej trylogii fantasy.