Jeśli stojąc obok przyglądasz się życiu i widzisz jedynie nadziergane na sznurek czwartki, musisz wiedzieć, iż nie jest dobrze. Powiem bardziej dosadnie, jest gorzej, niż myślisz, bo kolejny wesoły piątek może się już nie pojawić. Co wtedy zrobisz? Złożysz dłonie w trąbkę, usiądziesz na chodniku i obwieścisz światu – Jestem kretynem!? A może jednak sprawisz, aby piątek nie był pierwszym dniem z reszty twego życia, ale pierwszym, szczęśliwym dniem na drodze ku radości kolejnego poranka?
Spodobała mi się ta myśl o nadzierganych na sznurek czwartkach zaczerpnięta z filmu „Z ust do ust”. Nikt by nie pomyślał, że taka z pozoru prosta komedia może być jednocześnie tak interesująca, mądra i życiowa. Biorąc pod uwagę fakt, że punktem wyjścia jest pewien filmowy klasyk, sytuacja zaczyna być jeszcze bardziej intrygująca. Pomysł, o jaki dawno, bardzo dawno nikt się nie pokusił i przyznać trzeba, z bardzo dobrym skutkiem.
Ale za nim do tego dojdziemy warto wspomnieć o pewnej osobie. Dosyć niedawno zagrała w „Wykolejonym”, jako kusząca famme fatale. Jennifer Aniston - gdyż o niej mowa - tym razem pojawiała się w filmie „Z ust do ust”, jako młoda kobieta poszukująca swojej tożsamości i sensu życia. Wszystko ma się dobrze, do momentu, w którym nagle okazuje się, że postaciami w filmie „Absolwent” mogły być bliskie jej osoby i co ciekawe... jej ojcem może być ktoś zupełnie inny! Czyż to nie szok? I to jeszcze na kilka dni przed ślubem siostry...
Tak, takie wieści każdemu przewróciłby świat do góry nogami, dlatego nie można się dziwić, iż Sarah wpadła w panikę. Jednak pojawienie się na jej drodze mężczyzny, który znał jej zmarłą przedwcześnie matkę, jej babcię - (Nie mów do mnie babciu!), to jak nagłe wkroczenie w bajkę o Kopciuszku. Tylko nikt nie gubi pantofelka, nie znika o północy, a może, kto wie, coś jednak dzieje się podobnego.
Shirley MacLaine i Kevin Costner – wyjątkowe filary drugiego planu, nazwiska nie wymagające dodatkowej rekomendacji. Babcia z charakterkiem i sprawca całego zamieszania, dzięki nim film ten nabiera dodatkowego vigoru, podnosząc i tak dosyć wysoki poziom wizualnego zadowolenia. Dlatego nie użalaj się nad sobą, tylko spójrz odważnie w przyszłość, aby najbliższy piątek przyniósł coś wyjątkowego w twoim życiu.
Z całą pewnością w sposób odpowiedni „Z ust do ust” wpisze się w jakże gorący, namiętny, walentynkowy tydzień. Dobry pomysł na scenariusz przyniósł efekt w postaci udanego, ciekawego, pogodnego filmu, w którym nie brakuje też intryg, gdy w poszukiwaniu prawdy trzeba postawić wszystko na jedną kartę.