Czy Roman Polański stanie przed sądem?
Arnold Masin, bełchatowski poseł LPR, wystosował oficjalne zapytanie do Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości, o... możliwość postawienia przed sądem reżysera Romana Polańskiego - ujawnia "Dziennik Łódzki".
Polański, absolwent łódzkiej filmówki, został w 1977 r. w USA oskarżony o gwałt na 13-latce. Przyznał się do winy, ale wyjechał z USA w trakcie procesu przed kalifornijskim sądem. Od tamtej pory nie był tam, bo zostałby aresztowany.
Arnold Masin twierdzi, że sprawą Polańskiego interesował się od dawna, a jako parlamentarzysta korzysta z możliwości zapytania o nią ministra. Argumentuje, że skoro w Polsce ściga się posiadaczy materiałów z dziecięcą pornografią, to nie można tolerować prawie 20-letniej bezkarności Romana Polańskiego, który często bywa w Polsce.
Masin zapytał ministra sprawiedliwości:
- Czy podjął Pan lub zamierza podjąć stosowne kroki, których celem będzie doprowadzenie w końcu Romana Polańskiego przed wymiar sprawiedliwości, polski bądź amerykański, oraz uczciwe osądzenie, co będzie dobrym świadectwem równości obywateli wobec prawa i sprawiedliwości?
Odpowiedź jeszcze nie nadeszła.