Depresja i niechęć do Hollywoodu
Macaulay Culkin był bardzo przywiązany do swojej siostry. Bardzo szanował i podziwiał decyzję Dakoty o nie podążaniu jego aktorskimi ścieżkami. Po jej śmierci bardzo długo nie mógł dojść do siebie, a wspomnienie tych tragicznych wydarzeń do dzisiaj ciąży na jego psychice.
Od wypadku i śmierci siostry aktor wystąpił jedynie w pięciu odcinkach mało znanego u nas serialu "Kings" oraz w epizodzie niezależnej produkcji nakręconej w całości telefonem komórkowym.
Oprócz plotek związanych z planowanym na 2013 rok filmem "Service Man", Macaulay Culkin nie ma żadnych planów. Wydaje się więc, że tragiczne wydarzenia z grudnia 2008 roku tylko pogłębiły jego niechęć do Hollywoodu, w którym z dziecięcej i zarabiającej miliony dolarów gwiazdy stał się ubogim pośmiewiskiem wyśmiewanym przez prasę brukową.
Zobacz także: