Trwa ładowanie...
d2i6hl7
07-12-2000 01:00

"Daleko od okna" na Camerimage

d2i6hl7
d2i6hl7

W środowy wieczór na festiwalu "Camerimage" został pokazany drugi konkursowy, polski film - "Daleko od okna". Po projekcji odbyła się konferencja prasowa w której wzięli udział: reżyser Jan Jakub Kolski i operator - Arkadiusz Tomiak.

"Daleko od okna" to historia z czasów drugiej wojny światowej, kiedy codzienna walka o przetrwanie staje się główną troską bohaterów obrazu. Pomimo, iż jest to film o wojnie, to cichy film, w którym nie słychać strzałów. - To był mój wybór... Byłem ciekaw czy takie ciche kino potrafi jeszcze, intensywnościš swojej formy, zaciekawić widza....- wyznał reżyser.

Zwykle Jan Jakub Kolski realizuje filmy, które są oparte o jego scenariusz. Tym razem stało się inaczej... Scenariusz napisał Cezary Harasimowicz na podstawie opowiadania Hanny Krall. - Bardzo trudno mnie wynająć do realizacji obcego scenariusza. Tym razem się zgodziłem, gdyż po przeczytaniu tego materiału literackiego, natychmiast go przyswoiłem. Poza tym byłem ciekawy, czy potrafię jeszcze zrobić film w oparciu o obcy scenariusz.... Czy mi się to udało? Teraz już znam odpowiedź, ale niech to pozostanie moją słodką tajemnicą - mówił Kolski.

W filmie znalazło się kilka scen, których autorem jest reżyser.
- Zapytałem Hanię Krall i Cezarego Harasimowicza, na ile ten tekst mogę oswoić. Oni mi odpowiedzieli: Masz tyle wolności ile zdołasz wywalczyć. No i trochę wywalczyłem.

d2i6hl7

Z operatorem Arkiem Tomiakiem łączy go choćby to, że obaj skończyli łódzką filmówke. "Daleko od okna" to drugi obraz tego młodego operatora zdjęć. Pierwszym była "Przystań" Jana Hryniaka, nagrodzona na festiwalu w Gdyni. - Janka znam od 9 lat. Pojawiłem się kiedyś u niego na planie, jeszcze jako student. Podoba mi się język którym opowiada o świecie. Nie miałem z tym trudności, by odnaleźć się w tym, jego świecie... może dlatego, że znamy się już 9 lat...- mówił Arkadiusz Tomiak.

Natomiast Kolski mówił o autorze zdjęć - Bardzo mi się podoba jego wrażliwość. Pamiętam jak przyjechał do mnie na plan jeszcze jako student w podartych portkach. Po latach zrobiliśmy razem dwa teatry, a teraz ten film. Nie czuję się jak jego ojciec, ale jak starszy brat, który trzyma za niego kciuki.

d2i6hl7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2i6hl7