Danny Boyle w kółko o tym samym
Wszystkie filmy Danny'ego Boyle'a są takie same. Tak twierdzi sam reżyser.
Boyle promuje obecnie swoje nowe dzieło, thriller "Trans" z Jamesem McAvoyem w roli głównej.
- Prawda jest taka, że wszystkie moje filmy są takie same - oznajmił reżyser. - Ich bohaterem zawsze jest człowiek, który stawia czoła barierom nie do pokonania, ale jakimś cudem udaje mu się jakoś je przeskoczyć i na końcu wychodzi zwycięsko z teoretycznie beznadziejnej sytuacji.
Przypomnijmy, że głównym bohaterem filmu "Trans" jest Simon (McAvoy), pracownik domu aukcyjnego, który pomaga grupie bandytów pod wodzą Francka (Vincent Cassel) w kradzieży płótna Francisca de Goi. W czasie akcji Simon postanawia jednak przechytrzyć gang i ukrywa gdzieś dzieło. Próbując odzyskać łup, Franck bije go do nieprzytomności. Po przebudzeniu Simon twierdzi, że stracił pamięć. Przestępcy postanawiają zaangażować do pomocy hipnotyzerkę (Rosario Dawson). Nie zdają sobie sprawy, iż tym samym otworzą puszkę Pandory.
Polska premiera dzieła planowana jest na 14 czerwca.