Dorota Rabczewska
[
]( http://www.sukcesmagazyn.pl/ )To nie tylko mity, bo choćby ostatnio na rozdaniu nagród „Świry 2008” w Katowicach nieźle narozrabiałaś. Komuś z kabaretu na bankiecie po imprezie naplułaś pod nogi. Panu Krzysztofowi by się to nie spodobało.
Jacy ludzie są przewrażliwieni! Masakra… Splunęłam, to splunęłam, miałam na to ochotę. Przykro mi, że ktoś źle to zinterpretował. Na szczęście szybko zadzwoniłam do członków kabaretu i wyjaśniłam wszystko, bo nie lubię takich chorych sytułacji. Bardzo ich szanuję i nic do nich nie mam. Teraz wszystko jest OK.