Doda odpowiedziała na bojkot Tomasza Raczka. Zaapelowała do krytyka
Doda zareagowała na zapowiedziany przez Tomasz Raczka bojkot filmu "Dziewczyny z Dubaju". Producentka kreatywna filmu zwróciła się do krytyka z apelem i wytoczyła solidne argumenty. Co na to Raczek?
Polacy chętnie oglądają "Dziewczyny z Dubaju". Po dwóch tygodniach od premiery ekranizacja bestselleru Piotra Krysiaka wciąż jest na czele najchętniej oglądanych filmów w kinach. Głośnej produkcji, jak na razie, nie zamierza oglądać Tomasz Raczek, który zapowiedział niedawno jej bojkot. Wszystko za sprawą deklaracji Emila Stępnia, który ogłosił się "strefą wolną od LGBT". Raczek oświadczył, że "w dzisiejszym świecie ogłoszenie czegoś takiego jest obrzydliwe" i ogłosił bojkot "Dziewczyn z Dubaju".
Na zapowiedź krytyka szybko zareagowała Doda, która za pośrednictwem Instastories starała się go przekonać do filmu w reżyserii Marii Sadowskiej. Wytoczyła kilka ciężkich argumentów, biorąc Raczka pod włos.
"Wydaje mi się, że pan Raczek jest takim autorytetem i takim profesjonalistą, że nie powinien mówić, że nie pójdzie na ten film, bo karze w tym momencie i mnie - wielką sojuszniczkę LGBT - i Marię, artystkę, którą bardzo lubi i szanuje, bo sam tak stwierdził, i wszystkich twórców tego filmu, artystów" - zaczyna swój wywód na Instatories Rabczewska, podkreślając jednocześnie, że jej były partner Emil "nie jest twórcą tego filmu" i " był na planie raz".
Doda, producentka kreatywna "Dziewczyn z Dubaju", nie tylko przekonywała, że taki bojkot zaszkodzi przede wszystkim tym, którym nie powinien, ale i przypomniała, że ona sama od lat wspiera środowisko LGBT.
"Mój prywatny apel jest taki, żeby te emocje gdzieś schować do kieszeni, rozsądnie spojrzeć na to, bo ja mam mnóstwo fanów i przyjaciół ( LGBT - przyp.red.)".
Zdaniem Dody, nie warto wrzucać wszystkich do jednego worka, bo jak stwierdziła, nie od dziś wiadomo, że są "ludzie i parapety".
"Także Tomek, zapraszam cię serdecznie do kina, nie musisz nic o tym pisać, nic recenzować, ale mi prywatnie możesz napisać, co sądzisz" - zaapelowała do Raczka Doda, zapewniając przy okazji, że jest gotowa na krytykę.
Co ciekawe, Tomasz Raczek najwyraźniej przyznał jej rację, bo po kilku godzinach napisał na swoim instagramowym profilu, że zrecenzuje "Dziewczyny z Dubaju", choć dopiero wtedy, gdy "emocje opadną".