Dopiero co razem grali. "Krystyna Janda wysłała nam zdjęcie pana Jerzego ze szpitala"

Zmarł Jerzy Stuhr, jeden z najważniejszych polskich aktorów przełomu wieków. W rozmowie z WP Stuhra wspominają Katarzyna Figura i Łukasz Garlicki.

Łukasz Garlicki wspomina Jerzego StuhraŁukasz Garlicki wspomina Jerzego Stuhra
Źródło zdjęć: © AKPA
Przemek Gulda

Na wspomnienie o Jerzym Stuhrze zdecydował się Łukasz Garlicki, aktor, który partnerował mu w jego ostatnim spektaklu, "Geniuszu" w Teatrze Polonia - Stuhr wyreżyserował to przedstawienie i zagrał w nim główną rolę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Barbara Stuhr szczerze opowiedziała o chorobie męża

- Nie ukrywam, że jestem w szoku - opowiada aktor. - Widzieliśmy się jeszcze niedawno, 10 czerwca w krakowskiej operze graliśmy nasz spektakl na wyjeździe. Pierwszy raz i, jak się właśnie okazało, ostatni. Kilka dni temu Krystyna Janda wysłała nam zdjęcie pana Jerzego ze szpitala: siedział uśmiechnięty na łóżku, wydawało nam się, że zaraz wrócimy do pracy. Mieliśmy zaplanowanych sporo spektakli w tym i w następnym roku. Nie mogę uwierzyć, że już ich nie zagramy.

Spokojny, mądry, ujmujący

Garlicki opowiadał o tym, jak pracowało się z Jerzym Stuhrem w czasie kilku tygodni intensywnych prób do przedstawienia w Teatrze Polonia.

- To była nasza pierwsza wspólna praca - wspomina aktor. - Obserwowałem pana Jerzego bardzo dokładnie i byłem dla niego pełen podziwu. Było widać, że praca wiele go kosztuje, ale nie narzekał ani trochę. Z próby na próbę zdawał się coraz bardziej rozkwitać. Jako reżyser był dla mnie bardzo wspierający: dał mi mnóstwo swobody i zaufania. Chyba nikt inny nigdy nie chwalił mnie tak bardzo na próbach. To było ujmujące, ale zarazem bardzo otwierające i wzmacniające. Był człowiekiem spokojnym i mądrym mądrością kogoś, kto bardzo wiele przeżył.

Garlicki podzielił się także myślą o tym, czego nauczyła go praca i przebywanie z Jerzym Stuhrem.

- Właśnie idę na casting - zwierzył się Garlicki, - chociaż informacja o śmierci pana Jerzego bardzo mnie zasmuciła. Ale to właśnie jest lekcja, którą mi przekazał, przychodząc na próby i dając z siebie wszystko, nawet kiedy czuł się słabiej. Lekcja, żeby zawsze robić swoje, najlepiej, jak można. Więc postaram się dać z siebie wszystko. A rodzinie pana Jerzego składam serdecznie kondolencje. W tej chwili bardzo współczuję z wami!

Wybitny, niezwykły, jedyny w swoim rodzaju

- To jest potwornie smutna wiadomość. Polska kultura straciła osobę wybitną, niezwykłą, jedyną w swoim rodzaju - mówi w rozmowie z WP Katarzyna Figura. - Znaliśmy się od dawna, obserwowałam go i zachwycałam się jego grą od kiedy byłam nastolatką. Jego filmy z lat 70. i 80. to dzieła, które mnie ukształtowały jako aktorkę. Miałam wtedy jedno wielkie marzenie: być jak Jerzy Stuhr, znaleźć się z nim na ekranie. Udało się to w filmie Piotra Szulkina "Ga, ga. Chwała bohaterom" w 1985 roku.

To pierwsze spotkanie na planie okazało się początkiem długiej wspólnej historii, do której Figura chętnie wraca.

- Potem spotykaliśmy się wielokrotnie - mówi Figura. - Na planie filmowym, ale i w innych okolicznościach. W filmach: "Pociąg do Hollywood" Radosława Piwowarskiego z 1987 roku, "Kingsajz" Juliusza Machulskiego z 1988 roku i naturalnie w obu częściach "Kilera" Machulskiego. A także w "Historiach miłosnych", reżyserowanych przez Jerzego Stuhra - postać kryminalistki Kryśki z tego filmu napisał specjalnie dla mnie. Często ściągał mnie do Krakowa, gdzie nagrywaliśmy teatry telewizji i spektakle radiowe. Zawsze mi pomagał, był najwyższym autorytetem, zawsze mogłam na niego liczyć. Był moim przyjacielem. Naznaczył mój rozwój artystyczny i osobowościowy, wpłynął w sposób kluczowy na to, kim dziś jestem. Każde spotkanie z nim, to były dla mnie bezcenne chwile.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z "Rodu smoka", który wrócił z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie

Robert Redford nie żyje. Legendarny aktor miał 89 lat
Robert Redford nie żyje. Legendarny aktor miał 89 lat
Zwieńczenie szulerskiej trylogii. Powróci klimat dwóch hitów z PRL
Zwieńczenie szulerskiej trylogii. Powróci klimat dwóch hitów z PRL
Widzowie zachwyceni. Na tak duży przebój czekał do 61. roku życia
Widzowie zachwyceni. Na tak duży przebój czekał do 61. roku życia
Polski serial podbija świat. To jeden z największych hitów 2025 roku
Polski serial podbija świat. To jeden z największych hitów 2025 roku
Polskie "Apocalypto"? Takiej produkcji u nas jeszcze nie było
Polskie "Apocalypto"? Takiej produkcji u nas jeszcze nie było
"Na publikę działa postać Kafki". Film Holland polskim kandydatem do Oscara
"Na publikę działa postać Kafki". Film Holland polskim kandydatem do Oscara
Oto polski kandydat do Oscara. "Triumfował wśród siedmiu zgłoszonych filmów"
Oto polski kandydat do Oscara. "Triumfował wśród siedmiu zgłoszonych filmów"
Oto zwiastun filmu "Szczęsny". Co ujawni polski bramkarz?
Oto zwiastun filmu "Szczęsny". Co ujawni polski bramkarz?
"Można usnąć z nudów". Powraca jeden z największych hitów Netfliksa
"Można usnąć z nudów". Powraca jeden z największych hitów Netfliksa
Film za 76 mln zł. Mistrzowska rola Lindy
Film za 76 mln zł. Mistrzowska rola Lindy
"Minuta ciszy" jeszcze lepsza. Udany powrót przedsiębiorców pogrzebowych
"Minuta ciszy" jeszcze lepsza. Udany powrót przedsiębiorców pogrzebowych
W Hollywood piszą o polskim filmie. Będzie Oscar? Może w przyszłym roku
W Hollywood piszą o polskim filmie. Będzie Oscar? Może w przyszłym roku