Douglas chce być dobrym ojcem
Michael Douglas przysiągł sobie, że maksymalnie wykorzysta drugą szansę, jaką dał mu los i postara się być wspaniałym tatą. 56-letni gwiazdor w zeszłym roku ponownie został ojcem, gdy Catherine Zeta-Jones urodziła mu synka Dylana.
Douglas czuje się częściowo odpowiedzialny z narkotykowe problemy swojego pierworodnego syna Camerona, ponieważ nie poświęcał mu wystarczająco dużo czasu w dzieciństwie.
- _ Gdy 22 lata temu przyszedł na świat mój pierworodny syn, nie miałem jeszcze ustabilizowanej pozycji jako aktor. Radości z narodzin dziecka cały czas towarzyszyły obawy związane z karierą zawodową. Dzięki Cameronowi wiem jak ważne są te wczesne lata dzieciństwa i na pewno znajdę więcej czasu dla Dylana. Teraz jestem bardziej zrelaksowany. W moim wieku nie przywiązuje się już tak wielkiej wagi do kariery. Dzięki temu mogę się skoncentrować na tym, że mój mały chłopczyk [Dylan] uśmiecha się do mnie. Wciąż chcę pracować jak najlepiej i grać nowe role, ale każdą wolną chwilę będę spędzał w domu, bawiąc się piłkę z moim synem_ - mówi Michael.