Dwaj wieśniacy z pickupa [DVD]
Odkąd bohaterowie „Teksańskiej masakry piłą mechaniczną” zabrali do swego auta autostopowiczkę, a czterech biznesmenów z „Uwolnienia” postanowiło wybrać się na kajakowy spływ za miasto, filmowy wizerunek zapuszczonej prowincji zmienił się nie do poznania. Kino lat 70. szybko wyeksploatowało nośny motyw, czyniąc z sielskiej dotychczas wsi ostatni bastion grozy, po brzegi wypełniony zapomnianymi przez Boga dewiantami i zwyrodnialcami. Dziś, czterdzieści lat później, złota zasada młodzieżowego horroru brzmi – gdzie prowincja, tam czai się niechybna śmierć.
„Porąbani” to bodajże pierwszy film, który usiłuje ten wytarty schemat odczarować. Właściwymi bohaterami są tu nie, jak zdążyliśmy się przyzwyczaić, nierozgarnięte dzieciaki z ogólniaka, a dwaj pełnokrwiści, żłopiący browar i jeżdżący rozklekotanym pickupem wieśniacy. Ot, psychopaci z definicji. Przynajmniej na pozór, bo choć Tucker i Dale wyglądają jak seryjni gwałciciele, w rzeczywistości są… miłymi gośćmi, którzy marzą o weekendzie za miastem. Z piwem i wędką, bez ścielących się wokół trupów.
Początkowo im się to nawet udaje. Ale dla wykarmionych popkulturą dzieciaków, które w tym samym czasie spędzają w pobliżu wakacje, sytuacja wygląda zgoła inaczej – dwóch zarośniętych prymitywów na pewno ma wobec nich złe zamiary. Podejmują więc odpowiednie kroki…
Film Eliego Craiga, jak wskazuje zresztą sam tytuł, nie został nakręcony w tonacji serio. Korzystając z przeżutej przez dziesiątki horrorów koncepcji, młody kanadyjski reżyser znalazł sposób, by opowiedzieć historię prześladowanych na pustkowiu nastolatków w krzywym zwierciadle. Tucker i Dale są tu Bogu ducha winnymi prostaczkami, a grupka dzieciaków – w końcu ktoś to powiedział wprost! - zgrają strachliwych, sadystycznych idiotów, szukającymi pretekstu do rozróby.
Nie warto ulegać stereotypom! „Porąbani” są tego krwawym, ale też piekielnie zabawnym potwierdzeniem.
O wydaniu dvd
Pięć kanałów, panorama. Kilka zwiastunów zamiast dodatków.