Dzień kontrastów, czyli trzeci dzień festiwalu
Dzień kontrastów
Zainteresowanie filmami jest olbrzymie. Przed salami ustawiają się kilometrowe kolejki, część widzów podczas projekcji nie waha się usiąść na schodach, aby tylko zobaczyć nowe filmy Falka czy Ślesickiego.
** Środa. Centrum Gemini oraz Teatr Muzyczny, gdzie mają miejsce pokazy, dosłownie pękają w szwach.
Jednak trzeciego dnia już można pokusić się o pierwsze wnioski i porównania. Obezna edycja festiwalu jest słabsza od tej ubiegłorocznej. Nie wiele filmów z festiwalowego repertuary wnosi nową jakość w kinie polskim. Za to widoczne są ogromne pieniądze wyłożone przez producentów.
Jednak już można mówić o pierwszych rozczarowaniach - 'Trzy miuty. 21:37' reż. M. Śleśicki - i pierwszych wzruszeniach - 'Cisza' reż S. Pstrong.
W jednym zdaniu - dzień kontrastów.