05-09-2008 17:41
Ekstraklasa
Występek i anarchię mają w kodeksie ucznia "Dziewczyny z St. Trinian"
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne do szkoły dla młodych dam St. Trinian. Zamiast zetpetów i słówek uczą się tu, jak produkować alkohol oraz co mówić podczas przesłuchania w hiszpańsko-języcznym więzieniu. Daleko im do wylizanych na wysoki połysk nastoletnich popbohaterek, bliżej do wyskoków i rynsztoko-wego szyku Amy Winehouse.
Dlatego szkoła jest solą w oku sztywnego ministra edukacji (Colin Firth), który chce ją zamknąć. Nie musi się bardzo starać, bo St. Trinian i tak stoi na skraju bankructwa. Dziewczyny jednak i temu zaradzą, świetnie się przy tym bawiąc.
Aż chciałoby się pierwszego września usiąść z nimi w jednej ławce. Witaj, szkoło!
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.