Erotyczny thriller z odważnymi scenami. "Byłam przerażona"
W kinach serwowany jest zwiastun erotycznego "Babygirl" z Nicole Kidman w roli głównej. To film, w którym pojawią się sceny z elementami BDSM. Dla aktorki to nie było łatwe zadanie, co komentuje teraz.
O filmie "Babygirl" zrobiło się głośno podczas festiwalu w Wenecji. Kidman przed pierwszymi pokazami opowiadała, że jest przerażona faktem, że widzowie zobaczą ją w bardzo intymnych i odważnych scenach. Film porusza bowiem kwestie dynamiki władzy, kobiecej przyjemności i znaczenia otwartej komunikacji w relacjach. "Produkcja wypełniona jest scenami seksu. To najodważniejsza rola 57-letniej aktorki od czasu 'Oczy szeroko zamknięte'" - pisali krytycy. A Kidman otrzymała w Wenecji Srebrnego Lwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmy, których nie można przegapić. To będą petardy
Nicole Kidman komentuje erotyczne sceny w filmie
Nicole Kidman, zdobywczyni Oscara, podzieliła się doświadczeniami z pracy nad filmem "Babygirl" podczas sesji pytań i odpowiedzi w hotelu London West Hollywood w Los Angeles. Towarzyszyli jej współgwiazdor Harris Dickinson, 28-letni aktor, oraz reżyserka Halina Reijn.
Zapytana o eksplorację tematyki kink (wychodzący poza ramy tradycyjnego, konwencjonalnego zbliżenia), Kidman podkreśliła, że "ogromna ilość zaufania" była kluczowa w tworzeniu dynamiki i złożoności między jej postacią, a postacią graną przez Dickinsona. Aktorzy przyznali, że były dni, kiedy naprawdę przerażały ich odważne sceny, które mieli razem odegrać, ale "najważniejsze było poczucie bezpieczeństwa". - Mówiliśmy po prostu: "Dobra, wszyscy na chwilę odsuńcie się" - wspomina aktor.
Kidman przyznała, że obecność Reijn za kamerą pomogła jej poczuć się komfortowo podczas kręcenia "Babygirl", w którym wciela się w potężną bizneswoman nawiązującą romans ze stażystą (Dickinson) w swojej firmie, podczas gdy jej mąż (Antonio Banderas) kompletnie o niczym nie wie. Bohaterka Kidman staje się uległa w stosunku do kochanka, co można zobaczyć w poniższym zwiastunie filmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Babygirl | Official Trailer HD | A24
"Babygirl", który bada seksualność i pożądanie poprzez odwróconą narrację kobiety na stanowisku władzy, momentami był dla Kidman "wyzwalający". - Masz reżyserkę, która mówi: "Będę cię chronić. Nic, co znajdzie się w filmie, nie będzie czymś, z czym nie czujesz się komfortowo. Będziesz zaopiekowana" - wspomina.
Jednak doświadczenie było wyczerpujące. W rozmowie z "Vanity Fair" przed światową premierą filmu na Festiwalu Filmowym w Wenecji w sierpniu, Kidman wyznała, że rola "zostawiła ją wyczerpaną". - W pewnym momencie pomyślałam: "Nie chcę być dotykana. Nie chcę już tego robić", ale jednocześnie czułam, że muszę to zagrać – powiedziała.
Podczas konferencji prasowej w Wenecji Kidman podkreśliła, że nigdy nie czuła się wykorzystywana podczas kręcenia intymnych scen w "Babygirl". - Wszyscy bardzo o siebie dbaliśmy. Byliśmy dla siebie bardzo, bardzo delikatni i pomagaliśmy sobie nawzajem - powiedziała.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: