Fajna bajka... dla dorosłych i dla trochę starszych dzieci

Któż z nas nie pamięta bajek o Czerwonym Kapturku czy Jasiu i Małgosi, czytanych przez mamę wieczorem do snu! Ja bardzo to lubiłam i do dziś dobrze wspominam! Do kina wybrałam się, korzystając z zaproszenia koleżanki, aby odnowić sobie te wspomnienia z dziecinnego świata bajek. No, a poza tym ta obsada... niczego sobie!

04.12.2006 18:08

Piękna Monica Belucci jako zła i bardzo wiekowa już królowa. Matt Damon (znany ostatnio jako nieustraszony Bourne) i Heath Ledger (Obłędny rycerz) jako główni bohaterowie, czyli cokolwiek dziwni i śmieszni bracia Jakub i Wilhelm Grimm. Jeden stale żyjący w świecie baśni, czarów, czarownic. Spisuje w swojej książce wszystko, co zasłyszy i zobaczy. Drugi stale na tym świecie żerujący. Biznesmen bajkowych czasów, w których przy ogólnej ciemnocie ludu, łatwo było zarobić na pokonywaniu udawanych strachów i czarownic, buszujących w stodołach, czy na wyganianiu z osad pseudo złych duchów.

Problem pojawia się, gdy do gry wkraczają złe moce, te prawdziwe... złe moce, których sztuczną srebrną zbroją, drewnianym mieczem i samą chęcią niestety się nie pokona... A może potrzebne będzie czyste serce i szczera miłość...?

Niezaprzeczalny atut tego filmu to scenografia, która jest bajeczna! W końcu jesteśmy w świecie bajek! Tu raz kolorowa i wesoła gospoda, za chwilę zmienia się w las mroczny i ciemny, gdzie wyją nieznane, złowrogie zwierza, drzewa przesuwają się z miejsca na miejsce za pomocą swoich konarów, a za plecami czuć oddech wilkołaka. On cię widzi, ty jego nie!

Film ponadto troszkę osadzony jest w tle wydarzeń historycznych czasów XIX wieku i najazdów wojsk napoleońskich na Niemcy. I tu na bakier z wojskiem również stoją nasi bracia Grimm. Przez co mają tylko dodatkowe kłopoty.

Wyprawa na ten film to ponad dwie godziny dobrej zabawy dla całej rodziny. Na jednym planie razem spotykamy Czerwonego Kapturka, Jasia i Małgosię i innych bohaterów bajek napisanych przez braci Grimm... I tylko nie przypominam sobie, aby w moich bajkach z czasów dzieciństwa mały, biały kotek kończył żywot rozpaprany na przyrządzie do tortur... to był jedyny zbędny element filmu, biorąc pod uwagę fakt, że ten film z pewnością obejrzą rzesze dzieciaków.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)