Filmowcy nominowani do Paszportów Polityki
Po raz kolejny tygodnik Polityka ogłosił listę twórców nominowanych do nagród Paszporty Polityki.
24.03.2004 13:54
Wśród nominowanych filmowców znaleźli się m.in.: Piotr Trzaskalski, Przemysław Wojcieszek i Marek Koterski.
Wiesław Kot z Newsweeka nominował:
1. Piotra Trzaskalskiego - za film Edi. Trzaskalski jest nie tylko autorem zjawiskowego debiutu fabularnego, co z zadziwiającą zgodnością potwierdziła cała krajowa krytyka. Udowadnia także, iż polski temat współczesny leży dosłownie na ulicy i wystarczy się tylko schylić. Trzaskalski jest uwrażliwiony moralnie jako człowiek, a przy tym nowoczesny jako filmowiec.
2. Sławomira Fabickiego - za film Męska sprawa. Nominacja do Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film fabularny to obiecujący początek międzynarodowej kariery. Zwłaszcza że Męska sprawa to nie szkice węglem z udziałem rodzimego marginesu społecznego. To świetnie opowiedziana historia o kiełkowaniu uczuć w świecie tych uczuć pozbawionym.
3. Tomka Bagińskiego - za film Katedra. Zaledwie sześciominutowa etiuda utrzymana w klimacie tolkienowskim została uznana za arcydzieło animacji przez najwybitniejszych znawców tej dziedziny filmu.
Robert Mazurek - miesięcznik Film
1. Przemysław Wojcieszek - jego Głośniej od bomb jest jednym z najlepszych, a przy tym najbardziej niedocenionym filmem roku. Na szczególne uznanie zasługuje determinacja tego 28-letniego twórcy, który sam wziął się i za produkcję, i za dystrybucję swego filmu.
2. Piotr Trzaskalski - za to, że pokazał Edim, jak za małe pieniądze można wyczarować znakomity, uniwersalny, ciepły film. Trzaskalski, autor najlepszego debiutu ostatnich lat, jest godzien wszelkich laurów.
3. Krzysztof Ptak - za to, że potrafi podciągnąć film średni (Weiser)
i przypieczętować sukces filmu dobrego (Edi)
. Ptak to operator zjawiskowy, człowiek chwalony i nagradzany, ale zdaje się, iż ciągle niewystarczająco jak na miarę swego talentu.
Jerzy Płażewski za miesięcznik Kino
1. Piotr Trzaskalski - za film Edi. Zrealizowany bez grosza państwowych pieniędzy (i w ogóle niezwykle tanio) debiut absolwenta łódzkiej Filmówki okazał się rzetelnym osiągnięciem, jakiego pozazdrościć może każda kinematografia. Poetycka wrażliwość Trzaskalskiego, dojrzała płynność narracji, sztuka współpracy z aktorami (przeważnie niezawodowymi) wsparły zwycięsko naczelną koncepcję filmu: warto wycelować obiektyw w ludzi, którzy znajdują szczerą satysfakcję w robieniu innym dobrze. Choć przeważa zdanie, że tacy ludzie to kiepski temat dla filmu.
2. Marek Koterski - za Dzień świra. Film nie gorszy od poprzedzającego, a umieszczony na miejscu drugim tylko dlatego, że nie był, jak Edi, kompletną niespodzianką. Koterski powrócił do postaci już sportretowanej przed dwiema dziesiątkami lat i bogatszej o tych lat doświadczenia.
3. Konkurs - Polskie Kino Niezależne. Odrośl festiwalu filmów polskich w Gdyni nie tylko ogniskująca młode, jeszcze nieopierzone kino off, ale też uświadamiająca mu jego siłę i szerokie możliwości.
Grażyna Torbicka - PR II TVP
1. Marek Lechki - za swój pierwszy autorski film Moje miasto. Za wrażliwość i umiejętność obserwacji szarej rzeczywistości rodzimego krajobrazu i wydobycie z niej opowieści o prawdziwych ludzkich emocjach, marzeniach, codziennych porażkach i sukcesach, za subtelne przekazanie widzowi, że optymizm i nadzieja tkwią w nim samym, a nie w tym, co go otacza.
2. Piotr Trzaskalski - za film Edi, za odwagę, by w formie przypowieści powiedzieć, że najważniejsze są sprawy najprostsze: dobroć, przyjaźń, lojalność, bezinteresowność. Swoim filmem Edi pokazał, że kino niskobudżetowe i niezależne może być wielkie.
Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza
1. Piotr Trzaskalski - za Ediego. Jeden z filmów, które na pewno zostaną i którymi warto pochwalić się w świecie. Zabieganemu Polakowi, który goni za groszem, pchając jak Edi swój wózek, Trzaskalski opowiada o tym, że ważniejsze jest być niż mieć i że ofiara daje wyzwolenie.
2. Przemysław Wojcieszek - za Głośniej od bomb. Jest w nim podobny impet, jaki mieli 30 lat temu filmowcy moralnego niepokoju. Tamci atakowali gębę realnego socjalizmu, on z podobną pasją zdziera maski, jakie nakłada kapitalizm. Wojcieszek pojmuje kino w podobny sposób, jak jego rówieśnicy z Danii, Anglii, jak niezależni Amerykanie.
3. Maria Zmarz-Koczanowicz - za Dzieci rewolucji. Znana dokumentalistka zrealizowała w ostatnim czasie kilka dużych filmów współprodukowanych przez TVP 2 i francusko-niemiecką telewizję ARTE: Dzieci rewolucji - o uczestnikach ruchu dysydenckiego w Polsce, Czechach, NRD i na Węgrzech; Pokolenie '89 - o młodych inteligentach ze środowiska NZS i ich doświadczeniu wolności; wcześniej zrealizowała m.in. film o Jerzym Grotowskim.