''Avatar''
Na kontrowersyjne informacje odnośnie najpopularniejszego filmu roku 2010, a może i nawet dekady, nie trzeba było długo czekać.
Dziennikarze na całym świecie prześcigali się w doniesieniach na temat najnowszego filmu Jamesa Camerona, który rzekomo wywołuje depresję i myśli samobójcze.
Przykładowo - po projekcji filmu na Tajwanie zmarł 42-letni mieszkaniec tego kraju. Dziennik "China Times" nazwał zmarłego "pierwszą ofiarą Camerona".
Na jednym z forów "Avatara" pojawił się wątek, który w niezwykle krótkim czasie rozwinął się do ponad 1000 postów. Wypowiadali się w nim ludzie, którzy po obejrzeniu hitu mieli problemy z powrotem do równowagi psychicznej i rzeczywistości.