Trwa ładowanie...
19-09-2003 17:10

FPFF - Katarzyna Figura - brzydka, ale ludzka

FPFF - Katarzyna Figura - brzydka, ale ludzka
d6gfjq5
d6gfjq5

Pytanie o to, czy aktorka nie obraziła się na reżysera za propozycję zagrania określonej roli może paść tylko w jednym przypadku - gdy aktorką jest etatowa seksbomba, a rolą - brzydka, biedna, prosta kobieta.

Taką właśnie sytuację mamy w 'Żurku' Ryszarda Brylskiego. I być może po raz kolejny sprawdzi sie powiedzenie, że, jesli kobieta chce dostać nagrodę aktorską, musi zrobić z siebie maszkarona, alkoholiczkę albo chorą na raka.

Katarzyna Figura (zdj. PAP) zaryzykowała to pierwsze - i wygrała. Jej kreacja matki lekko 'nie ten tego', jak sama mówi o swojej córce, Iwonki zasługuje na oklaski. Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której nie dostanie ona za 'Żurek' kolejnej, po Kazimierzu, nagrody. Od jej Halinki oczu oderwać nie sposób - Figura nawet chodzi, jak zmęczona życiem kobieta po przejściach, mieszkająca w małym, przygranicznym miasteczku, zarabiająca na życie sprzątając w sklepie. Ta kreacja jest absolutnie spójna i wiarygodna. I, zdaniem samej aktorki, bardziej ludzka niż jej poprzednie kreacje.

Sama Figura przyznaje, że bywała na planie 'zbyt miastowa' i że rytm niektórych kwestii nijak jej nie wychodził, więc czasem czuła, jakby grała w obcym języku. Uczyła się zdań wypowiadanych przez swoją bohaterkę jak piosenki - no i śpiewająco jej to wyszło!

d6gfjq5

'Żurek' to śmieszno-smutna swoista opowieść wigilijna. Zbliża się Boże Narodzenie. Kilkunastoletnia Iwona, córka biednej wdowy Halinki, kilka miesięcy wcześniej urodziła chłopca i nie chce powiedzieć, kto jest jego ojcem. Tymczasem Halinka przyrzekła swojemu zmarłemu samobójczą śmiercią mężowi, że do świąt chłopiec zostanie ochrzczony i dostanie imię po swoim ojcu. Problem jednak polega na tym, ze Iwonka co chwilę wskazuje na kogoś innego - a czas płynie...

d6gfjq5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d6gfjq5