Gal Gadot ma licznych przeciwników. Kolejne kraje zakazują "Wonder Woman"
Najnowsza hollywoodzka superprodukcja - "Wonder Woman" - została zakazana w Libanie i Tunezji. Film wycofany został również z festiwalu w Algierii. Nie chodzi jednak o to, co hollywoodzki film pokazuje, a kto gra tytułową rolę.
Produkcja miała trafić w Tunezji przynajmniej do dwóch kin. Tuż przed premierą pokazy wstrzymano ze względu na pozew przygotowany przez Tunezyjskie Stowarzyszenie Młodych Prawników przeciwko urodzonej w Izraelu Gal Gadot. Uznali oni, że aktorka jest syjonistką. Sąd postanowił wstrzymać premierę i zbadać sprawę.
W Libanie film zablokowało to samo stowarzyszenie. Tam z kolei prawnicy napisali w akcie oskarżenia, że Gadot poparła publicznie działania militarne Izraela w Gazie w roku 2014.
W Algierii w oficjalnym oświadczeniu napisano, że film został wycofany ze względu na "sprawy administracyjne, związane z prawami do wyświetlania". W kraju pojawiła się petycja wzywająca do bojkotu filmu, której głównym hasłem było "Nie w Algierii".
Gal Gadot urodziła się w żydowskiej rodzinie. Ma korzenie austriackie, niemieckie, czeskie i polskie – jej babcia jest Polką z Warszawy. Ojciec gwiazdy pracował jako inżynier, a matka była nauczycielką. W 2004 roku Gadot zdobyła tytuł Miss Izraela.
W najbliższym tygodniu "Wonder Woman" powinna trafić do kin w Maroku, Egipcie i Emiratach Arabskich. W miniony weekend film w samych tylko Stanach zarobił ponad 100 mln dolarów.