Gandolfini gra na nosie HBO
Wszyscy pamiętamy całkiem niedawne spory James'a Gandolfini'ego (na zdj. w filmie Ostatni bastion)
, grającego główną rolę - Tony'ego Soprano w świetnym serialu HBO "Rodzina Soprano" ze swymi pracodawcami.
Gandolfini stwierdził, że stacja za późno poinformowała go o rozpoczęciu zdjęć i w związku z tym on się na planie nie pojawi - chyba że mu więcej zapłacą. HBO w zamian oskarżyła go o szantaż. Sprawa załatwiona została ugodowo.
Okazuje się jednak, że pretensje Gandolfini'ego nie zniknęły wraz z ugodą - postanowił on dać ludziom z HBO do zrozumienia, co myśli o ich polityce.
Całkiem niedawno, w związku z renegocjowaniem swojego kontraktu, Gandolfini otrzymał pierwszą 'premię' za pracę przy serialu - czyli przysługujący mu udział w zyskach ze sprzedaży serialu. I co zrobił z tymi ekstra zarobionymi pieniędzmi? Podzielił się nimi z ekipą aktorską pracującą na stałe przy "Rodzinie Soprano", w tym między innymi z Edie Falco, Lorraine Bracco, Michaelem Imperioli, Dominiciem Chianese and Tony'm Sirico.
Jak twierdzą bliscy Gandolfiniemu ludzie, aktor rozdał tak około pół miliona dolarów!
Odtwórca roli Tony'ego Soprano chciał dać w ten sposób wyraz swojemu przekonaniu, że sukces serialu oparty jest przede wszystkim na grze wszystkich pracujących przy nim aktorów.
Jak twierdzą źródła zbliżone do aktora, to była podobno część jego planu w trakcie renegocjacji kontraktu ze stacją telewizyjną.
HBO odmawia komentarza w tej sprawie.
źródło: CNN