Garaż godny milardera
O prywatnej posiadłości Stevena Spielberga można by długo opowiadać. Znajduje się ona w Bretwood w pobliżu Los Angeles, kosztowała ponad 5 milionów dolarów i - jak twierdzi sam reżyser - jej główną zaletą jest to, że zapewnia mu absolutną prywatność.
Nie ma się co rozpisywać o luksusach i wielkim rozmachu tego miejsca. Niech za wszelkie opisy wystarczy jedna informacja: w garażu Stevena może się zmieścić... 75 samochodów. Jak widać prywatność prywatnością, ale kiedy urządza się jakąś skromną uroczystość dla licznych przyjaciół, to przecież i ich samochody muszą liczyć na przyjęcie godne miliardera. A przypomnijmy, że Spielberg nim jest, o co w branży filmowej wcale nie tak łatwo, mimo że milionerów można spotkać na każdym kroku.
10.02.2000 01:00