75 mln zł mniej niż w ubiegłym roku. Tak źle nie było od wielu lat

Trzeci kwartał 2024 roku okazał się fatalny dla polskich kin. Mimo trzech naprawdę dużych przebojów, frekwencja sięgnęła jedynie 11 mln widzów. To najsłabszy trzeci kwartał od dziesięciu lat. Zabrakło przede wszystkim polskich filmów.

"Listy do M" - nadzieja dla polskich kin
"Listy do M" - nadzieja dla polskich kin
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

28.11.2024 | aktual.: 28.11.2024 12:20

W ostatnich miesiącach dużo pisano o tłumach widzów w polskich kinach na animacjach "W głowie się nie mieście 2", "Gru i Minionki: Pod przykrywką" oraz ekranizacji komiksu "Deadpool & Wolverine". Spektakularny sukces tych filmów odwrócił jednak uwagę od faktu, że poza nielicznymi tytułami kinowe sale święcą pustkami. O czym świadczy frekwencja z trzeciego kwartału roku, która sięgnęła jedynie 11 mln widzów.

Jak słaby jest to wynik, wystarczy dodać, że spadek widowni w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku sięgnął aż 25 proc., co oznacza ponad 3 mln mniej widzów. Zakładając, że średnia cena biletu wynosi około 25 zł, to wpływy w polskich kinach w trzecim kwartale 2024 roku były mniejsze przynajmniej o 75 mln złotych niż w ubiegłym roku. Tak trudnej sytuacji w branży nie było od wielu lat (nie licząc oczywiście 2020 roku, gdy kina przez długi czas były zamknięte z powodu pandemii).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak podaje boxoffice-bozg.pl, trzy najpopularniejsze tytuły trzeciego kwartału 2024 roku obejrzało: "Gru i Minionki: Pod przykrywką" – 2,25 mln osób, "Deadpool & Wolverine" – 1,68 mln osób, "W głowie się nie mieści 2" – 1,36 mln osób. W sumie widownia na wymienionych filmach była większa, ale ograniczamy się tylko do sprzedaży biletów w okresie od lipca do września.

Jak łatwo zauważyć, trzy filmy zgromadziły niemal połowę widowni z całego kwartału. Za nimi przepaść. Granicę 250 tys. widzów udało się przekroczyć jeszcze tylko czterem tytułom: "Beetlejuice Beetlejuice", "It Ends with Us", "Obcy: Romulus" oraz "Był sobie kot".

W trzecim kwartale roku zabrakło przede wszystkich rodzimych produkcji, które do ogólnej widowni w kinach dorzuciły niespełna 400 tys. widzów. Stutysięczny pułap osiągnął tylko jeden polski film "Niepewność. Zakochany Mickiewicz" (zapewne głównie dzięki szkołom). W czwartym kwartale roku sytuacja od razu się poprawiała, gdy na ekranach pojawiły się rodzime komedie "U Pana Boga w Królowym Mości" i przede wszystkim "Listy do M. Pożegnania i powroty".

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)