WAŻNE
TERAZ

Magda Umer nie żyje. Dziennikarka i "królowa" polskiej poezji śpiewanej miała 76 lat

"Ghost in the Shell": piękna wydmuszka [RECENZJA BLU-RAY]

- Reżyser powinien wykorzystać swobodę w kręceniu własnego filmu w jak największym stopniu. Jeżeli tego nie uczyni, robienie remake'u nie będzie miało sensu – mówił Mamoru Oshii, reżyser kultowego anime "Ghost in the Shell" z 1995 r. Rupert Sanders, twórca hollywoodzkiego remake'u, posłuchał słów starszego kolegi. Zrealizował własną wizję i zupełnie inaczej rozłożył akcenty, wystawiając się na krytykę fanów pierwowzoru.

Obraz
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Aktorski "Ghost in the Shell", który niedawno doczekał się wydania na Blu-Ray (jedyny słuszny nośnik dla tego filmu), przez większość krytyków jest rozpatrywany w dwóch aspektach. Przede wszystkim porównuje się go z animowanym oryginałem, wskazując na daleko idące uproszczenia, spłycenie filozoficznej wymowy dzieła i spreparowania widowiska, które miało przypaść do gustu pożeraczom popcornu z Zachodu. Po drugie i dla niektórych najważniejsze, remake "Ghost in the Shell" to wizualny majstersztyk, prawdziwa uczta dla zmysłów, w której autorska wizja świata – choć bogata w wyraźne cytaty z anime – robi piorunujące wrażenie, niezależnie od opowiadanej historii.

Obejrzyj pierwsze 5 minut filmu:

- Nowy "Ghost in the Shell" zachwyca stroną wizualną, podkreślająca płynność pomiędzy światem realnym i wirtualnym. Obraz rzeczywistości po kolejnych etapach cyfrowej rewolucji oraz integracji Zachodu ze Wschodem, budzi jednocześnie zachwyt i grozę – pisał nasz recenzent po wyjściu z kina i muszę się z nim zgodzić.

Od strony technicznej film Sandersa jest od początku do końca świetnie wymyślony. W nagraniach making of (ok. 30 minut), które trafiły na płytę Blu-Ray, możemy prześledzić pracę grafików, animatorów, scenografów etc. Armia artystów i współpracujących z nimi techników sprawiła, że świat znany z mangi i anime nabrał nowego wyrazu. Bo choć Sanders sięga po kultowe sceny, ujęcia i motywy z filmu Oshiiego, to traktuje je bardziej jako hołd niż obowiązkową kalkę. Brytyjskiemu reżyserowi nie sposób odmówić wizji i wyobraźni (wystarczy przywołać otwierającą scenę z cybernetycznymi gejszami), niektóre ujęcia wyglądają u niego lepiej niż w anime, ale to w dużej mierze zasługa wykorzystanych narzędzi. Na przykład efekty towarzyszące wyłanianiu się ciała Major z białej cieczy nie były możliwe do zrealizowania w 22-letnim anime. Z drugiej strony współczesna technologia i triki komputerowe nie były w stanie uratować każdej sceny (vide sekwencja z nurkowaniem), którymi Oshii budował niezwykły nastrój i nadawał całej historii odpowiednią głębię.

Sandersowi i całej ekipie należą się jednak wielkie brawa za połączenie dwóch światów: komputerowej animacji, cyfrowej iluzji z rzeczywistymi dekoracjami. Trudno w to uwierzyć, ale jak przekonują nas twórcy w materiale zakulisowym, futurystyczna metropolia bazowała na prawdziwych modelach wieżowców. Całość oczywiście spowija komputerowa magia, ale niektóre budynki to prawdziwa ręczna robota stojąca na planie. Holograficzne reklamy to również połączenie pracy grafików komputerowych i rzeczywistych aktorów, którzy przebierali się i nagrywali krótkie scenki, służące do wytworzenia futurystycznych, ruchomych "billboardów".

30-minutowy reportaż z planu pokazuje, że "Ghost in the Shell" wbrew pozorom nie powstał wyłącznie na zielonym tle. Z tego narzędzia oczywiście korzystano (np. w kultowej scenie walki w płytkiej wodzie), ale rozmach w tworzeniu autentycznych scenerii w tego typu filmie robi wrażenie.

Scarlett Johansson plays The Major in Ghost in the Shell from Paramount Pictures and DreamWorks Pictures in theaters March 31, 2017.
© Materiały prasowe

Oprócz tego na płycie Blu-Ray znalazły się dwa około 10-minutowe klipy, w którym twórcy i aktorzy opowiadają o głównych bohaterach ("Sekcja 9. Cyberobrońcy") oraz o wymowie całego widowiska w kontekście filozoficznej głębi anime z 1995 r. ("Człowiek & maszyna: filozofia").

Dane techniczne: BD-50 Dual-Layer Disc, 1080p, format obrazu 1.85:1, oryginalna ścieżka dźwiękowa w standardzie Dolby Atmos, polska wersja językowa: lektor i napisy. Wszystkie dodatkowe materiały posiadają polskie napisy (brak lektora).

Ocena: 6/10

Obraz
© Materiały prasowe
Wybrane dla Ciebie
Sukces serialu "Breslau". Twórcy z międzynarodową nagrodą
Sukces serialu "Breslau". Twórcy z międzynarodową nagrodą
Poważny stan skandalisty. Świadek myślał o najgorszym
Poważny stan skandalisty. Świadek myślał o najgorszym
Supergirl na kacu? Zwiastun nowego hitu DC podbija sieć
Supergirl na kacu? Zwiastun nowego hitu DC podbija sieć
Efekt "Domu dobrego". Ofiary przemocy domowej masowo zgłaszają się po pomoc
Efekt "Domu dobrego". Ofiary przemocy domowej masowo zgłaszają się po pomoc
Wystąpił w antyszczepionkowym filmie. Teraz się tłumaczy
Wystąpił w antyszczepionkowym filmie. Teraz się tłumaczy
Amanda Seyfried nie zamierza przepraszać za słowa o Charliem Kirku. "Na miłość boską..."
Amanda Seyfried nie zamierza przepraszać za słowa o Charliem Kirku. "Na miłość boską..."
Tragedia nią wstrząsnęła. Nie powstrzymała łez przed kamerą
Tragedia nią wstrząsnęła. Nie powstrzymała łez przed kamerą
Wpadka w "The Floor". Uczestnik pomylił Beatę Tyszkiewicz ze znaną panią polityk
Wpadka w "The Floor". Uczestnik pomylił Beatę Tyszkiewicz ze znaną panią polityk
Disney stawia na AI. Gigantyczna umowa z twórcami ChatGPT
Disney stawia na AI. Gigantyczna umowa z twórcami ChatGPT
Rowan Atkinson bez ogródek o Jasiu Fasoli: "Egoistyczne dziecko"
Rowan Atkinson bez ogródek o Jasiu Fasoli: "Egoistyczne dziecko"
Zarobił 2,5 mld dol. Powrócił jeden z największych hitów wszech czasów
Zarobił 2,5 mld dol. Powrócił jeden z największych hitów wszech czasów
Sydney Sweeney została zapytana o operacje plastyczne. Jej odpowiedź rozwiewa wszelkie wątpliwości
Sydney Sweeney została zapytana o operacje plastyczne. Jej odpowiedź rozwiewa wszelkie wątpliwości
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯