Gorszący skrawek bielizny
Kiedy po raz pierwszy na pewnym uroczystym przyjęciu Elizabeth Hurley ("Austin Powers: Agent Specjalnej Troski") pojawiła się w eleganckiej sukni, która miała tak wysokie rozcięcie, że widać było skrawek... majtek aktorki, wszyscy - komentując to szeptem - współczuli jej z powodu tej towarzyskiej wpadki. Kiedy jednak to samo zobaczono po raz drugi, zapanowała lekka konsternacja. Za trzecim razem stało się oczywiste, że "majtkowy efekt" jest dokładnie zaplanowany, zaś rodzaj i srebrzysto-błyszczący kolor tej szczególnej części bielizny są starannie dobrane.
Elizabeth twierdzi, że pomysł ten jest ekstrawagancki, ale z pewnością nie przekracza granic dobrego smaku. "Dlaczego kawałek bielizny miałby gorszyć na przyjęciach, na których pojawiają się panie bez żenady prezentujące swoje biusty przez superprzeroczyste tkaniny" - mówi aktorka.